Po długich negocjacjach udało się refinansować dług chemicznej grupy.
Dzisiaj Ciech ma podpisać porozumienie z bankami o refinansowaniu zadłużenia, a jutro ten sukces ma zostać odtrąbiony w obecności Aleksandra Grada, ministra skarbu, Adama Leszkiewicza, wiceministra skarbu, przedstawicieli zarządów: Ciechu i kredytujących go banków.
Otwarte drzwi
Spółka, tak jak zakładała, zmniejszyła liczbę banków ją finansujących. Dwa z tych, które pozostały, zwiększyły zaangażowanie w finansowanie. Z naszych źródeł zbliżonych do skarbu państwa wynika, że chodzi o PKO BP i BRE Bank. Dowiedzieliśmy się, że uzgodnienia z bankami zaakceptowała już rada nadzorcza Ciechu. Wiadomo też, że skarbowi państwa zależało na średnioterminowym zabezpieczeniu źródeł finansowania dla grupy. Z naszych informacji wynika, że chodzi o 20 miesięcy.
Porozumienie z bankami otwiera przed Ciechem szansę, że skarb państwa odblokuje jego prywatyzację. Adam Leszkiewicz zapowiedział w ubiegłym tygodniu na łamach "PB", że ma to stać się 26 kwietnia, czyli dzisiaj. Skarb musi teraz podjąć decyzję, czy kontynuować prywatyzację Ciechu, a jeśli tak, to z którym z trójki potencjalnych inwestorów.
Epizod z BGK
Negocjacje między Ciechem a 12 bankami trwały od sierpnia 2009 r. Do tego licznego grona należały: Bank BPH., Bank DNB Nord Polska, Bank Handlowy w Warszawie, Bank Millennium, Bank Ochrony Środowiska, Pekao, BRE Bank, HSBC Bank Polska, ING Bank Śląski, Kredyt Bank, PKO BP oraz Citibank Europe Dublin-Romania Branch.
Negocjacje kilkakrotnie wydłużano. Ciech na razie oszczędnie wypowiada się o ich końcowym efekcie.
— Jesteśmy na etapie finalizacji procesu konsolidacji zadłużenia. W związku z tym nie komentujemy przebiegu negocjacji. Wierzymy, iż najbliższa przyszłość przyniesie nam pozytywne zakończenie procesu — taką odpowiedź przysłało nam biuro prasowe Ciechu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kilka miesięcy temu resort skarbu badał możliwość wsparcia Ciechu przez BGK kredytem wysokości 300 mln zł. Ta pożyczka miała ułatwić spółce działalność w trakcie rozmów z dotychczasowymi kredytodawcami. BGK nie był jednak zainteresowany.
— Nie komentujemy spraw dotyczących naszych klientów — mówi Piotr Stalęga, rzecznik BGK.
— Spółka ma zapewnione środki pozwalające utrzymać wymaganą płynność finansową. W związku z tym nie dostrzegamy realnych zagrożeń dla jej działalności w dającej się przewidzieć przyszłości — zapewnia biuro prasowe Ciech.