Liczba bezrobotnych w Niemczech wzrosła w lipcu tylko o 2 tysiące osób po uwzględnieniu czynników sezonowych, osiągając 2,97 miliona – poinformował Federalny Urząd Pracy. To znacznie mniej niż prognozowane przez analityków 15 tysięcy, choć oznacza kontynuację stagnacji na rynku pracy, który od dwóch lat zmaga się z konsekwencjami spowolnienia gospodarczego.
Sezonowo wyrównana stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 6,3 proc. Jak zauważyła szefowa urzędu pracy Andrea Nahles, wzrost liczby osób bez pracy wynika częściowo z rozpoczęcia wakacji letnich. Jednocześnie liczba wolnych miejsc pracy spadła rok do roku o 75 tysięcy, do 628 tysięcy – to kolejny sygnał osłabienia popytu na pracowników.
Rekordowe zadłużenie i inwestycje: Berlin zmienia kurs
W odpowiedzi na trwającą stagnację, rząd niemiecki ogłosił nowy budżet na 2026 rok, który przewiduje rekordowe inwestycje w wysokości 126,7 miliarda euro – o 10 proc. więcej niż w 2025 roku i aż o 55 proc. więcej niż w 2024 roku. Mogą one znacząco rozruszać rynek pracy, zwiększając zatrudnienie w wielu kluczowych dla gospodarki sektorach.
Równocześnie Niemcy planują trzykrotny wzrost nowego zadłużenia: do 174,3 miliarda euro, wobec 50,5 miliarda euro w 2024 roku.
Minister finansów Lars Klingbeil przekonywał, że zwiększenie wydatków to konieczna odpowiedź na wieloletnie zaniedbania w infrastrukturze oraz nowe potrzeby obronne.