Kiedy w 1991 r. trzej koledzy ze studiów ichtiologicznych w Szczecinie postanowili założyć firmę handlową Farutex, mając zaledwie 300 dolarów kapitału w kieszeni, nic nie wskazywało na to, że po kilkunastu latach stanie się ona przedmiotem dużej transakcji z funduszami inwestycyjnymi i globalnym koncernem w rolach głównych. A tak właśnie się stało. Notowana na giełdzie w Johannesburgu handlowo-usługowa Grupa Bidvest ogłosiła wczoraj przejęcie dwóch dużych firm dystrybucyjnych w naszym regionie: czeskiej spółki Nowaco oraz polskiego Faruteksu. Wartość zakupu sięga aż 250 mln EUR (ponad 1 mld zł). Tak dużej transakcji z udziałem polskiej firmy i funduszy private equity dawno już nie było. Przypomnijmy dla porównania, że według firmy Deloitte, od października do kwietnia w Europie Środkowej fundusze dokonały łącznie 16 zakupów o łącznej wartości zaledwie 100 mln EUR.
Farutex, który jest największym w Polsce wyspecjalizowanym dystrybutorem żywności dla firm z sektora gastronomicznego i hotelarskiego, już wiele lat temu stał się obiektem pożądania międzynarodowych inwestorów. Najpierw w szczecińską firmę zainwestowała duńska grupa BHJ, która w 2005 r. sprzedała swoje udziały funduszom inwestycyjnym związanym z JP Morgan Partners oraz Bancroft Private Equity. To właśnie te fundusze postanowiły teraz wyjść z inwestycji i sprzedać swój większościowy pakiet udziałów południowoafrykańskiemu gigantowi, który na całym świecie zatrudnia ponad 100 tys. osób.
Więcej we wtorkowym "Pulsie Biznesu".