Bioceltix robi emisję pod fabrykę

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2024-05-08 13:12

Weterynaryjna spółka z GPW zamierza uplasować w czerwcu dużą emisję akcji bez prawa poboru. Walory będzie też sprzedawał jeden z jej inwestorów finansowych.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Bioceltix chce teraz przeprowadzić emisję akcji
  • kiedy może zacząć generować przychody z pierwszego produktu z badawczego portfolio
  • z jakich innych źródeł chce czerpać kapitał
  • dlaczego jeden z inwestorów finansowych chce przy okazji sprzedać swój pakiet
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Lek będzie gotowy, więc my musimy być gotowi z fabryką — z takim komunikatem wychodzi do inwestorów weterynaryjna spółka biotechnologiczna Bioceltix, która w tym tygodniu ogłosiła zamiar przeprowadzenia dużej emisji akcji. Bez prawa poboru, ale z zachowaniem prawa pierwszeństwa objęcia akcji dla dotychczasowych inwestorów, zamierza wyemitować walory stanowiące do 20 proc. akcji wprowadzonych do obrotu.

Bez uwzględnienia znaczącego dyskonta od obecnej ceny rynkowej oznaczałoby to emisję rzędu około 50 mln zł. Sama spółka wskazuje, że dzięki wpływom zamierza pokryć przede wszystkim koszty budowy nowego zakładu wytwarzającego zwierzęce komórki macierzyste i docelowe produkty — w pierwszej kolejności lek na osteoartrozę (zapalenie stawów) u psów, którego rejestracji na rynku unijnym Bioceltix spodziewa się w przyszłym roku.

— Wartości emisji komentować nie mogę. Jeśli chodzi o moment, to po prostu wynika on z tempa i etapu rozwoju spółki. Chcemy mieć możliwość produkcji w dużej skali jak najszybciej po uzyskaniu rejestracji leku na osteoartrozę. Wniosek do EMA, Europejskiej Agencji Leków, złożymy jeszcze w maju. Zakładamy, że uzyskamy rejestrację w drugiej połowie przyszłego roku, dlatego nie możemy już opóźniać inwestycji w moce produkcyjne — mówi Paweł Wielgus, członek zarządu spółki.

Produkcyjny skok

Spółka szacuje, że koszty budowy nowego zakładu — a przynajmniej jego pierwszego etapu, który trzykrotnie zwiększy moce produkcyjne do 100 tys. dawek terapeutycznych rocznie — wyniosą około 9 mln EUR, czyli niespełna 40 mln zł.

— Oprócz nakładów na wytwórnię musimy zabezpieczyć kapitał także na pokrycie kosztów operacyjnych do momentu rozpoczęcia sprzedaży, czyli przynajmniej do drugiej połowy przyszłego roku. Na początku będziemy mogli sprzedawać produkty z obecnej wytwórni, potem przeniesiemy się do nowej. Technologia produkcji w nowym zakładzie się nie zmieni, to będzie proste skalowanie. Oczywiście wytwórnia będzie wymagała certyfikacji i uzyskania pozwoleń, ale to ryzyko jest zminimalizowane dzięki dotychczasowemu formalnemu dialogowi z EMA oraz nadzorowi GIF w naszej obecnej wytwórni. Trzeba też zaznaczyć, że istotną większość kosztów tej inwestycji będziemy ponosić dopiero po pierwszych komentarzach ze strony EMA, a to stanowi kolejny bufor bezpieczeństwa — mówi Paweł Wielgus.

Lek na osteoratrozę u psów jest najbardziej zaawansowanym z czterech projektów w badawczym portoflio spółki. Już prawie rok temu Bioceltix chwalił się wstępnymi pozytywnymi wynikami badań jego skuteczności. Spółka poszukuje partnera wśród większych firm weterynaryjnych, który chciałby przejąć prawa do dystrybucji leku, ale do żadnej transakcji nie doszło.

— Bierzemy pod uwagę w naszych planach finansowych dodatkowe wpływy związane z potencjalną transakcją z partnerem, a także z pozyskaniem dotacji. Takie źródła kapitału zawsze są jednak niepewne. Żeby rozpocząć inwestycję o planowanej skali, musimy w pełni zabezpieczyć finansowanie na nowy zakład za pomocą emisji — mówi Paweł Wielgus.

Podaż akcji

Na nową emisję będzie musiało się zgodzić walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołane na 3 czerwca. Ostatni raz spółka robiła znaczącą emisję na początku zeszłego roku, gdy pozyskała około 20 mln zł. Potem, we wrześniu, część akcji w ramach ABB sprzedawali jeszcze jej twórcy i niektórzy inwestorzy finansowi.

— Plan jest taki, że będzie to ostatnia emisja przed uruchomieniem sprzedaży. Oczywiście nie mogę dać absolutnych gwarancji, że tak będzie, ale zakładamy, że przy uplasowaniu całej emisji nie będziemy musieli prosić o dodatkowy kapitał zanim zaczniemy generować przychody ze sprzedaży leków — mówi Paweł Wielgus.

Przy okazji emisji swój pakiet — 250 tys. akcji stanowiących obecnie 6 proc. kapitału i wycenianych na 16,6 mln zł — może też sprzedać Infini ASI, jeden ze znaczących akcjonariuszy finansowych spółki.

— To historycznie nasz pierwszy inwestor finansowy. Jego pakiet nie jest już objęty lock-upem, a Infini jak na fundusz seedowy, bo nawet nie venture'owy, jest już i tak bardzo długo w naszym akcjonariacie. Z naszego punktu widzenia lepiej jest, gdy wychodzi ze swojej inwestycji w powiązaniu z naszymi planami, niż gdyby nad spółką miało wisieć ryzyko znaczącej podaży akcji w długim terminie — mówi Paweł Wielgus.

W reakcji na zapowiedź emisji kurs Bioceltixu podczas środowej sesji na GPW spadł o ponad 4 proc. Kapitalizacja spółki sięga 260 mln zł.