Inwestorzy zaczynają się interesować regionalnymi rynkami nieruchomości handlowych i magazynowych w Polsce.
Od 2000 r. rośnie systematycznie zainteresowanie rynkiem nieruchomości ze strony inwestorów instytucjonalnych oraz indywidualnych. Według raportu Knight Frank Nieruchomości szczególne ożywienie tego sektora nastąpiło w tym roku. Przy tym ciągle większość transakcji ograniczała się do Warszawy i dotyczyła budynków biurowych usytuowanych głównie w centrum miasta. Rośnie jednak zainteresowanie obiektami zlokalizowanymi poza warszawskim centrum. Inwestorzy zaczęli dostrzegać również potencjał głównych miast innych regionów oraz na większą skalę interesować się nieruchomościami handlowymi i magazynowymi.
— Typową cechą polskiego rynku nieruchomości komercyjnych, w przeciwieństwie do innych krajów Europy, jest jego rozwój nie tylko w stolicy, ale także w stolicach innych regionów — w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Gdańsku czy Szczecinie — wylicza Katarzyna Bączyńska z Knight Frank Nieruchomości.
W porównaniu z innymi stolicami europejskimi, w Warszawie panuje największa podaż nowoczesnych biur. Bardzo wysoki jest przy tym odsetek powierzchni nie wynajętych, zwłaszcza w centrum stolicy. W związku z tym deweloperzy od 2001 r. zaczęli przenosić swoją działalność na obszar pozostałych dzielnic miasta. W efekcie, 81 proc. nowej powierzchni biurowej, wybudowanej w roku 2001 powstało poza tzw. Centralnym Obszarem Biznesu (COB). W 2002 r. sytuacja wygląda podobnie. Na 259 tys. mkw. nowych biur, poza COB powstało około 200 tys. mkw. Zmienia to strukturę rozmieszczenia tych zasobów w Warszawie. Podczas gdy w latach 90. większość nowoczesnych biurowców budowano w centrum miasta, w końcu 2002 r. powierzchnie zlokalizowane w pozostałych dzielnicach stanowią już 55 proc.
Silna konkurencja zarówno pod względem wielkości, jak i jakości oferowanej powierzchni spowodowała redukcję stawek czynszowych poza centrum Warszawy. Pod koniec 2002 r. średnie stawki czynszu kształtowały się na poziomie 15-19 USD za 1 mkw. miesięcznie, przy czym czynsze transakcyjne są z reguły o 10-15 proc. niższe.
Na lokalnych rynkach sytuacja jest podobna. W Krakowie prawie wszystkie obiekty biurowe oddane do użytku w 2002 r. znajdują się poza centrum miasta. Obecnie aż 62 proc. wszystkich nowoczesnych powierzchni biurowych nie znajduje się w śródmieściu. Zdaniem specjalistów z Knight Frank Nieruchomości, liczba nowych obiektów tego typu, lokalizowanych w innych dzielnicach będzie systematycznie rosła. Wynika to przede wszystkim z ograniczeń spowodowanych wymaganiami konserwatorskimi, związanymi z historycznym charakterem zabudowy, jak i z układem komunikacyjnym miasta.
W Poznaniu, mimo że 57 proc. nowej powierzchni biurowej oddanej do użytku w 2002 r. powstało w centrum, przeważały jednak inwestycje na przedmieściach. Ponadto popyt koncentrował się na budynkach oferujących powierzchnie o niższym standardzie, jak również na adaptowanych do celów biurowych, zmodernizowanych kamienicach w centrum miasta.