Notowany na głównym rynku warszawskiej giełdy Bloober Team kończy prace nad swoją dotychczas największą produkcją „Cronos: The New Dawn”. To oparty na autorskim IP survival horror w klimatach science fiction. Zwiastun gry z krótkim fragmentem gameplaya spółka zaprezentowała 17 października 2024 r. podczas wydarzenia Xbox Partner Preview. Premiera gry zapowiedziana jest na 2025 r.
Bloober Team zatrudnia obecnie około 250 osób, a nad najnowszą produkcją pracowało do niedawna ponad 100 osób. Obecnie ta liczba jest niższa, gdyż gra jest już praktycznie ukończona – znajduje się w tzw. fazie beta i trwają przygotowania do premiery.
- W niedługim czasie uruchomimy akcję marketingową gry. Będzie one krótka, ale bardzo intensywna – mówi Piotr Babieno, prezes spółki Bloober Team.
Bardzo prawdopodobne, że krakowskie studio będzie chciało rozpocząć kampanię na targach Game Developer Conference w San Francisco (17-21 marca), na których potwierdziło swoją obecność. Nie można wykluczyć, że pokaże tam jeszcze jeden tytuł, gdyż wcześniej mówiło się, że w tym roku możliwa jest również premiera tytułu o roboczej nazwie "Projekt R".
Duży potencjał
Dokładny budżet „Cronosa” nie jest znany. Wcześniej przedstawiciele Bloober Teamu informowali, że sama produkcja może kosztować około 20 mln USD (prawie 80 mln zl). Do budżetu produkcyjnego trzeba jeszcze doliczyć pieniądze na marketing. We wtorek Bloober Team poinformował, że sam wyda grę, a na działania marketingowe i wydawnicze pozyskał 12 mln USD kredytu obrotowego z Santander Bank Polska.
– Decyzję o wydaniu gry we własnym zakresie poprzedziły wielomiesięczne testy, badania i analizy. Wykazują one, że nawet w pesymistycznym scenariuszu gra gwarantuje spółce sowite przychody. Po premierze „Silent Hill 2” mamy doświadczenie z dużymi tytułami, a potencjał „Cronosa” jest naprawdę bardzo duży. Postanowiliśmy podjąć ryzyko samodzielnego wydania, aby zapewnić maksymalizacje przychodów i zachować pełną kontrolę nad IP – mówi Piotr Babieno.
Finansowanie wydania gry wideo długiem bankowym nie jest częstą praktyką na naszym rynku. Do tej pory banki raczej z dużą ostrożnością podchodziły do takich projektów.
- Nie mieliśmy problemu z pozyskaniem kredytu. Bank zaproponował dobre warunki. Dzięki temu kampania będzie mogła być bardzo intensywna. Wiemy jak dobrze wydać te pieniądze i dotrzeć do graczy zainteresowanych tytułem. Bylibyśmy w stanie też sami sfinansować marketing gry, jednak w mniejszym zakresie i w rezultacie mniej pieniędzy po premierze trafiłoby do nas - informuje Piotr Babieno.
Kredyt ma być spłacony do końca marca 2027 r., a poza marketingiem „Cronosa” posłuży też do rozliczenia się z Take Two Interactive, które pierwotnie miało być wydawcą gry, ale w maju 2024 r. zakończyło współpracę.
Postapokaliptyczna strzelanka
Krakowskie studio z „Cronosem" chce dotrzeć do fanów takich tytułów jak np. „Death Space".
- Wydaje się, że na rynku brakuje takich gier. Przypomnę, że "Callisto Protocol" choć został oceniony nie najlepiej, sprzedał się w ponad 2 mln sztuk – mówi Piotr Babieno.
Nie zapadła jeszcze decyzja, jaka będzie cena gry, ale ponieważ będzie to tytuł premium, to będzie to raczej wyższa półka cenowa. Przewidywany czas rozgrywki przekroczy 15 godzin. Gra powstaje na platformy PC, PlayStation 5 oraz Xbox X|S.
W środę na zamkniętym pokazie dla inwestorów Bloober Team zaprezentował fragment rozgrywki na produkcyjnym buildzie gry. Przedstawiciele spółki przez około 45 minut na żywo "przechodzili" tytuł.