BM Banku BPH: Na rynku futures możliwa kolejna konsolidacja

opublikowano: 2004-09-24 09:38

Wczorajszą sesję w większości zdominowała konsolidacja. Trudno było spodziewać się, że oddający powoli inicjatywę popyt zdoła obronić linię wyznaczającą ostatnie wzrosty.

Walka toczyła się jednak przy kolejnym z ważniejszych wsparć, które udało się utrzymać. Do czasu jego przebicia są więc pewne szanse na uniknięcie wyraźniejszej korekty. Nie znaczy to jednak, że wkrótce można zapomnieć o nowych atakach, tym bardziej że kolejne przesłanki przemawiają za ich możliwością. Po słabej sesji w USA ciężko było spodziewać się innego niż spadkowy początku. Podaż dość szybko uporała się z poprzednim minimum. Kurs osuwał się w dół by dotrzeć w pobliże ważnej strefy 1800-1804 pkt. W jego obrębie po rozpoczęciu kasowego zapanowała trwająca ponad godzinę stabilizacja. Dolna granica została nawet lekko naruszona, ale nie pociągnęło to za sobą większej wyprzedaży. Kilka nieudanych prób mocniejszego sforsowania zmotywowało byki do większej aktywności, tym bardziej że indeks też wykonał mocny ruch do góry. O ile jednak na kasowym przyniosło to nowe maksimum, to na kontraktach wzrost był ostrożniejszy. Już na wysokości 1808 pkt. został on zatrzymany, po czym rynek powrócił w obręb wspomnianego wsparcia, praktycznie do punktu startu. Po południu doszło do kolejnego odbicia, ale wcześniejszy schemat się powtórzył. W rezultacie na rynku przeważała mało ciekawa konsolidacja. Próba wybicia górą jaka miała miejsce w ostatniej godzinie też nie zmieniła obrazu i skończyła się tylko naruszeniem górnej granicy.

Sesja przyniosła czwartą z rzędu małą świecę, ale podobnie jak w poprzednich przypadkach czarny korpus i kolejne minimum na zamknięciu świadczą, że inicjatywę zaczyna przejmować podaż. Jak na razie pewne szanse na uniknięcie w najbliższym czasie dalszych spadków daje utrzymane wczoraj wsparcie w przedziale 1800-1804 pkt. Popyt będzie się jednak musiał zmobilizować, by dalej bronić tego ograniczenia, chociażby dlatego by zanegować coraz więcej przesłanek sugerujących dalsze pogorszenie. Jedną z nich jest coraz słabsze zachowanie wskaźników. Już w środę sygnały sprzedaży dały CCI i Stochastic schodząc do stref neutralnych, a wczoraj dołączyły do nich %R i RSI. ROC jest jeszcze nad linią równowagi, ale wybił się właśnie dołem z prawie miesięcznej konsolidacji. MACD też coraz wyraźniej zmienia kierunek na spadkowy, co wkrótce powinno przynieść test średniej. Nie są to elementy dające powody do optymizmu i chociaż nie przesądzają jeszcze pokonania powyższego wsparcia, to zwiększają poważnie ryzyko kolejnych testów. Skuteczna obrona powinna skutkować przejściową stabilizacją, ale na większą zwyżkę ciężko raczej liczyć. W przypadku przełamania aktywniejszego popytu można oczekiwać na poziomie 1787 pkt., ale w perspektywie kilkunastu sesji celem spadków mogą być okolice 1757 pkt. W trakcie dzisiejszych notowań może dojść do ponownych testów wsparcia, choć podobnie jak wczoraj można oczekiwać jego obrony. Możliwa jest więc kolejna konsolidacja w tych rejonach, ale w dalszej części należy liczyć się z mocniejszymi atakami podaży.

Bieżące poziomy – FW20Z4

Wsparcia – 1800, 1787, 1769

Oporu – 1814, 1826, 1838