O ile w przypadku Banku Anglii (BoE) skala redukcji, sięgająca 100 punktów bazowych była oczekiwana przez większość analityków, o tyle decyzja Europejskiego Banku Centralnego (ECB) okazała się sporym zaskoczeniem. Instytucja odpowiedzialna za finanse euro landu zdecydowała się bowiem obniżyć cenę pieniądza o 75 pkt bazowych. To najgłębsza redukcja w 10 letniej historii tego banku.
Bazowa stopa procentowa na Wyspach wynosić obecnie będzie 2,00 proc. To najniższy poziom od 1951 r. Z kolei w eurolandzie benchmarkowa stopa procentowa kredytu refinansowego wynosi po obniżce 2,50 proc., stopa oprocentowania depozytów przyjmowanych przez EBC 2,00 proc., a stopa pożyczek udzielanych bankom komercyjnym 3,00 proc.
Przed miesiącem ECB obciął stopy o 50 pkt bazowych.
- Wchodzimy w fazę agresywnego luzowania polityki monetarnej – twierdzi Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.
Jego zdaniem, banki centralne już nie obawiają się inflacji i będą nadal ciąć stopy procentowe. Nie wykluczone, że w 2009 r. część banków zetnie stopy do zera.
- Szybsze i większe redukcje mogą przynieść lepsze rezultaty – uważa ekonomista Fortis Banku.
Decyzja EBC i innych banków centralnych na świecie może sprawić, że na cięcie stóp procentowych zdecyduje się również Rada Polityki Pieniężnej.
- Redukcja stóp nastąpi jeszcze w grudniu – ocenia Marcin Mróz.