Brazylia chce uniezależnić się od amerykańskich hubów internetowych

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2015-09-30 13:12

Brazylia zamierza zwiększyć i poprawić swoją komunikację internetową z Europą by zmniejszyć zależność od amerykańskich hubów i móc „gościć” centra danych dla tak wymagających użytkowników jak serwisy YouTube czy Netflix, deklaruje Jorge Bittar, szefa kontrolowanego przez państwo telekomu Telebras, którego cytuje Reuters.

Obecnie, wszystkie podwodne kable światłowodowe łączą Brazylię  z Internetem poprzez huby w USA.

To spore ryzyko w „post Snowdenowej” rzeczywistości – powiedział Bittar odnosząc się do afery z ujawnieniem danych przez Edwarda Snowdena byłego analityka amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA). Okazało się m.in. że Amerykanie  szpiegowali prezydenta Brazylii Dilmę Rousseff.

W ramach działań, które pod koniec przyszłego roku mają dostarczyć Internet do odległych zakątków Brazylii, uruchomiony ma być przez Arienspace, europejską firmę kosmiczną geostacjonarny satelita dla Brazylii o przepustowości 56 gigabitów na sekundę.

Z kolei do 2017 roku, uruchomiony ma być podmorski kabel do Portugalii o przepustowości ponad 30 terabitów na sekundę, dzięki któremu m.in. europejscy astronomowie będą mogli  obserwować gwiazdy przez teleskop w Chile.

Kabel o długości 5875 km nazwany EulaLink przeciągnięty zostanie od Lizbony do Fortaleza w północno-wschodniej Brazylii przez spółkę joint venture utworzoną przez Telebras i hiszpańską firmę IslaLink. Koszt przedsięwzięcia finansowanego przez Unię Europejską to 185 mln USD.