Jak szacują ekonomiści, również pod względem finansowym kraj nie zaliczy mundialu do udanych. Brazylia wydała na organizację mundialu blisko 13 mld USD. To więcej niż kosztowały łącznie dwa poprzednie mistrzostwa w RPA (2010) i w Niemczech (2006). Biorąc pod uwagę, że wpływy z biletów i reklam w większości trafiają do kieszeni FIFA, kraj może liczyć jedynie na wpływ z turystyki. A te mogą być niezbyt imponujące zważywszy na napiętą sytuację polityczno-gospodarczą.

Pesymistami są analitycy, którzy właśnie obniżyli swoje prognozy odnośnie wzrostu tegorocznego PKB. Dynamika ma sięgnąć 1,05 proc. wobec 1,07 proc. jakich oczekiwano jeszcze przed tygodniem.
Zwalniająca gospodarka zmusza bank centralny do utrzymywania docelowej stopy procentowej na poziomie 11 proc. którą „zadecydowano” podczas posiedzenia władz monetarnych 28 maja po jej dziewięciu kolejnych podwyżkach, które były czynione w celu ograniczenia inflacji.
"Wzrost gospodarczy jest bardzo frustrujący" – ocenia Luciano Rostagno, główny strateg w Banco do Brasil Mizuho w Sao Paulo.