Bułgaria dąży do przyjęcia euro, bo jej władze obawiają się, że minie korzystny moment na mocniejszą integrację i kiedy dojdzie do powstania „Europy dwóch prędkości” kraj zostanie peryferią. Plan przewiduje wystąpienie do końca czerwca o członkostwo w ERM-2. Premier Bojko Borisow go jednak nie potwierdził, ale zaznaczył, że jego kraj przystąpi do unii bankowej „jeden dzień po” przystąpieniu do ERM-2 pomimo tego iż Komisja Europejska wolałaby, aby przystąpienie do unii bankowej poprzedzało wejście do „poczekalni euro”.
- Jestem optymistą, że w ciągu roku będziemy mogli sobie pogratulować – powiedział Borisow podczas forum gospodarczego.
Premier Bułgarii poinformował, że Bruksela przekaże jego krajowi szczegółową mapę przyjęcia euro z jasnymi kryteriami i harmonogramem.
- W tym momencie pracujemy z Komisją Europejską nad przygotowaniem dokumentów, aby je przekazać i otrzymać mapę drogową w ciągu miesiąca – oświadczył.