Canal+ szykuje się do giełdy

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-07-15 22:00

Operator platformy cyfrowej złożył prospekt emisyjny w KNF. Francuskie Vivendi zapewnia, że pozostanie strategicznym inwestorem.

Warszawski parkiet nie przyciągał w ostatnim czasie debiutantów. Od początku ubiegłego roku, nie licząc transferów z NewConnect i podziałów notowanych spółek, w notowaniach na głównym rynku pojawiły się tylko dwie nowe spółki: Boombit i — już w tym roku — Games Operators. Na horyzoncie zaczynają jednak majaczyć znacznie większe debiuty. W środę Canal+ oficjalnie poinformował o złożeniu prospektu emisyjnego w Komisji Nadzoru Finansowego. Spółka podkreśla, że ostatecznej decyzji o wejściu na GPW jeszcze nie podjęto, a o kolejnych krokach poinformuje po zatwierdzeniu prospektu przez nadzór finansowy „oraz rozważeniu warunków rynkowych i innych czynników”.

— Canal+ Polska posiada ugruntowaną pozycję lidera telewizji premium w Polsce. Stawiamy na jakość i innowacje, co przekłada się na nasz systematyczny wzrost i konsekwentne poszerzanie bazy abonentów od 2016 r. W ostatnim czasie wzbogaciliśmy naszą ofertę o usługę streamingową Canal+. Jako zarząd koncentrujemy się na wdrażaniu strategii, podczas gdy akcjonariusze rozważają kolejne kroki w procesie potencjalnej oferty publicznej — mówi Edyta Sadowska, dyrektor generalna i prezes Canal+, cytowana w komunikacie spółki.

Największym akcjonariuszem Canal+ jest francuska Groupe Canal+, należąca do notowanego na giełdzie w Paryżu koncernu Vivendi. Ma ona 51 proc. akcji i zapowiada, że po ewentualnym debiucie na GPW zamierza pozostać inwestorem strategicznym polskiej spółki. Poza tym polski Canal+ ma jeszcze dwóch akcjonariuszy. Pierwszym, z 32-procentowym pakietem, jest spółka TVN Media, należąca do amerykańskiej grupy Discovery. Drugim jest z kolei holenderski wehikuł LGI Global Ventures, wchodzący w skład amerykańskiej grupy Liberty Global, będącej w Polsce właścicielem sieci kablowej UPC.

W dniu, w którym złożono prospekt, potencjalny debiutant zmienił też nazwę — do tej pory formalnie nazywał się ITI Neovision. Zgodnie z danymi z KRS w ubiegłym roku spółka ITI Neovision miała 2,27 mld zł przychodów, z czego prawie 80 proc. pochodziło z opłat abonamentowych od 2,7 mln klientów i aktywacji w ramach płatnej telewizji cyfrowej, a 14 proc. — ze sprzedaży praw programowych. Wygenerowała przy tym 105,7 mln zł zysku operacyjnego i 87,7 mln zł zysku netto. Pod koniec ubiegłego roku biznes się powiększył, bo ITI Neovision przejęło 70 proc. udziałów w spółce Kino Świat, czyli dużym dystrybutorze filmowym, który ma około 20-procentowy udział w polskim rynku.

„Zarząd spółki jest zdania, że rynek płatnej telewizji w Polsce nie będzie się rozwijał tak dynamicznie jak w latach poprzednich. Główny nacisk trzeba położyć na utrzymanie dobrych relacji z abonentami oraz pozyskanie nowych poprzez oferowanie im nowych produktów uzupełniających tradycyjną ofertę telewizyjną: internet, telefon oraz OTT”— zaznaczono w sprawozdaniu z działalności za 2019 r.

Sprawdź program konferencji "Grupy Kapitałowe 2020", 27 października, stacjonarnie w Warszawie lub online >>