Kontrakty terminowe na ropę Brent podczas wtorkowej sesji zaliczyły zwyżkę o 1,28 USD, o 1,6 proc., osiągając poziom 79,23 USD za baryłkę, co jest najwyższym pułapem od 1 grudnia. Kontrakty terminowe na ropę naftową West Texas Intermediate (WTI) z dostawą w styczniu również wzrosły o 97 centów, o 1,3 proc., docierając do poziomu 73,44 USD za baryłkę, co również jest najwyższym pułapem od ponad dwóch tygodni.
Stany Zjednoczone ogłosiły utworzenie grupy zadaniowej, która ma na celu ochronę handlu na Morzu Czerwonym przed atakami bojowników Huti wspieranymi przez Iran.
Ceny ropy wyraźnie wzrosły wskutek ataku na statek na Morzu Czerwonym
W poniedziałek ceny ropy wzrosły o prawie 2 proc. po ataku na statek należący do Norwegii, a firma BP ogłosiła wstrzymanie całego tranzytu przez Morze Czerwone. Od tego czasu wiele innych spedytorów ogłosiło podobne działania.
Morze Czerwone i Kanał Sueski obsługują około 12 proc. światowego ruchu żeglugowego, co sprawia, że jest to kluczowy obszar dla transportu ropy naftowej. Analitycy sugerują jednak, że wpływ na dostawy ropy jest obecnie ograniczony. Niektórzy eksperci Goldman Sachs twierdzą, że zakłócenia te nie powinny znacząco wpłynąć na ceny ropy i skroplonego gazu ziemnego (LNG), ponieważ istnieją możliwości przekierowania statków, co minimalizuje wpływ na produkcję.
W tym tygodniu dużą uwagę przyciąga również najnowszy raport dotyczący dostaw z USA. Sondaż agencji Reuters wskazuje, że zapasy ropy w USA spadną o 2,2 miliona baryłek.