Kontrakty terminowe na ropę Brent zwyżkują podczas poniedziałkowej sesji o 32 centy, co stanowi wzrost o 0,3 proc., osiągając cenę 93,59 USD za baryłkę, po spadku o 3 centy w piątek. Z kolei kontrakty terminowe na ropę West Texas Intermediate (WTI) odnotowują drugi dzień z rzędu wzrostów, osiągając cenę 90,27 USD za baryłkę, co stanowi aprecjację o 24 centy, czyli o 0,2 proc.
Oba te kontrakty doświadczyły spadków w poprzednim tygodniu, co przerwało trzytygodniową serię wzrostów. Wydarzyło się to po tym, jak stanowisko Rezerwy Federalnej, które sugerowało bardziej restrykcyjną politykę pieniężną, wywołało niepokój na światowych rynkach finansowych i wzbudziło obawy co do popytu na ropę naftową.
W ciągu ostatnich trzech tygodni ceny wzrosły o ponad 10 proc., głównie z powodu prognozowanego znaczącego niedoboru ropy w czwartym kwartale, na skutek przedłużenia przez Arabię Saudyjską i Rosję dodatkowych cięć w dostawach do końca roku.
W zeszłym tygodniu Rosja wprowadziła tymczasowy zakaz eksportu benzyny i oleju napędowego do większości krajów, aby ustabilizować krajowy rynek paliw, co nasiliło obawy o niską podaż produktów, szczególnie oleju opałowego, w obliczu zbliżającej się zimy na półkuli północnej.
W Stanach Zjednoczonych liczba aktywnych platform wiertniczych spadła o osiem w zeszłym tygodniu, osiągając poziom 507, co jest najniższym poziomem od lutego 2022 roku, mimo wyższych cen, zgodnie z cotygodniowym raportem Baker Hughes.