
Krajowy indeks wartości domów poszedł w dół w 2022 r. o 5,3 proc., co jest pierwszym spadkiem od 2018 r., podał CoreLogic Inc. we wtorkowym raporcie. Roczne obniżki były największe na rynku bellwether w Sydney, który doznał deprecjacji o 12,1 proc., po czym nastąpił spadek o 8,1 proc. w Melbourne.
Według Tima Lawlessa, dyrektora ds. badań w CoreLogic, wartości domów mogą dalej spadać w pierwszych miesiącach 2023 r., zanim ustabilizują się po szczycie stóp procentowych. Pomimo pogorszenia koniunktury w wielu regionach kraju, „wartości nieruchomości mieszkaniowych generalnie pozostają znacznie powyżej poziomów sprzed wirusa COVID-19”, przekazał w raporcie CoreLogic, sugerując, że sektor przeżywa najostrzejszy cykl zacieśniania monetarnego od pokolenia.
Bank Rezerw podniósł stopy procentowe o 3 punkty procentowe od maja do 3,1 proc. i powszechnie oczekuje się, że w tym roku podwyższy je jeszcze jeden lub dwa razy. Urzędnicy RBA ogólnie wyrażali zaufanie do australijskiego rynku mieszkaniowego, podkreślając, że ceny są nadal wyższe niż na początku pandemii. Ponadto, przy bezrobociu na najniższym poziomie od prawie 50 lat, kredytobiorcy są dobrze przygotowani do wywiązywania się ze swoich zobowiązań, a zaległości kredytowe prawdopodobnie będą ograniczone.
Australijski rynek mieszkaniowy o wartości 9,4 biliona dolarów australijskich (6,4 bln USD) spadł o 8 proc.
Lawless podkreślił, że rok 2023 prawdopodobnie przetestuje rynek mieszkaniowy, ponieważ rekordowo niskie kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu zaczną wygasać, a tacy kredytobiorcy będą zmuszeni przejść na znacznie wyższe zmienne oprocentowanie.
