Ceny domów w Wielkiej Brytanii zanotowały najsłabszy wzrost od 10 lat

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2023-09-20 13:42

Według danych urzędu statystycznego Wielkiej Brytanii wzrost cen nieruchomości w kraju znacząco spowolnił do najniższego poziomu od ponad 10 lat po okresie letniego wzrostu. Średnie ceny nieruchomości wzrosły o 0,6 proc. w ciągu 12 miesięcy zakończonych w lipcu, osiągając poziom 290 tys. GBP (około 358 630 USD). To wyraźne spowolnienie w porównaniu do wzrostu o 1,9 proc. w poprzednim miesiącu – podaje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ten spadek cen miał miejsce po tym, jak w lipcu oprocentowanie kredytów hipotecznych osiągnęło najwyższy poziom od 15 lat. Inwestorzy zaczęli stawiać na podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii w celu ograniczenia inflacji.

To najwolniejszy wzrost cen od czasu wybuchu pandemii i najgorszy wynik od 2012 roku, chociaż nadal przewyższał oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się braku wzrostu cen. Ceny nieruchomości wzrosły o 0,5 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Mimo że wyższe stopy procentowe wpłynęły na przystępność cenową i wydłużyły czas sprzedaży, to nie spowodowały znaczącego spadku cen. Kredytodawcy i ekonomiści uważają, że ceny nieruchomości spadną dalej, choć wciąż utrzymują się na relatywnie wysokim poziomie.

Średnia cena domu spadła o 2363 GBP, czyli 0,8 proc. w porównaniu z najwyższym poziomem osiągniętym w listopadzie. Roczny wzrost cen stał się ujemny w południowo-zachodniej Anglii, Walii i Londynie, gdzie spadł o 0,8 proc.

Dodatkowe dane pokazują, że najemcy również odczuwają presję, ponieważ właściciele nieruchomości przerzucają na nich wyższe koszty kredytów hipotecznych. Ceny wynajmu mieszkań w sektorze prywatnym wzrosły o 5,5 proc. w sierpniu w porównaniu z rokiem poprzednim, co jest najwyższym wzrostem od 2016 roku, kiedy rozpoczęto zbieranie danych. W Londynie, gdzie popyt na wynajem jest szczególnie duży, czynsze wzrosły o 5,9 proc., co jest najszybszym wzrostem od 2006 roku.