Najnowsze dane Svensk Maklarstatistik pokazały, że w sierpniu 2023 r. ceny mieszkań spadły już tylko o 1 proc. w porównaniu z lipcu, przy czym średnia cen domu jednorodzinnego nie uległa zmianie.
Szwedzki rynek mieszkaniowy stał się w zeszłym roku bohaterem jednego z najboleśniejszych kryzysów w historii napędzanego wysoką inflacją i stale rosnącymi stopami procentowymi zwiększającego koszty finansowania zewnętrznego. Stowarzyszenia Szwedzkich Pośredników w Nieruchomościach szacuje, że ceny są obecnie o około 10-11 proc. niższe w porównaniu ze szczytem z marca i kwietnia 2022, a w krytycznym momencie były o nawet 13 proc. niższe. Tym samym – a przynajmniej do tej pory – nie spełniły się jednak czarne scenariusze sugerujące możliwość nawet sięgającej 20 proc. korekty.
Sytuacja może jednak ponownie się pogorszyć jeśli władze monetarne nadal będą zaostrzać swoją politykę. Oczekuje się, że na wrześniowym posiedzeniu Riksbank podniesie kluczową stawkę o 25 punktów bazowych z 3,75 do 4,0 proc. Istnieje przy tym duże prawdopodobieństwo, że w listopadzie stawki ponownie pójdą w górę.