Zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrosło w Państwie Środka w styczniu i w lutym o 5,5 proc., podczas gdy jeszcze rok wcześniej jego dynamika sięgała 6,7 proc. To najpoważniejsza dotąd oznaka, że znowu spowalnia chiński przemysł. Właśnie sektor wytwórczy odpowiada w Chinach za dwie trzecie zużycia energii, a zagraniczni inwestorzy uważają te dane za jeden z niewielu niezafałszowanych wskaźników koniunktury w tamtejszej gospodarce.
- Najnowsze dane o zapotrzebowaniu na energię elektryczną nie rokują dobrze dla metali przemysłowych – przyznaje Peter Sorrentino, zarządzający amerykańskiego towarzystwa Huntington Asset Advisors, cytowany przez Bloomberga.
Indeks cen sześciu metali przemysłowych notowanych na giełdzie w Londynie (linia biała), na tle dynamiki zużycia energii w Chinach (linia pomarańczowa) i zapasów metali w magazynach monitorowanych przez giełdę (linia żółta). Źródło: Bloomberg.
Indeks cen sześciu metali przemysłowych notowanych na giełdzie towarowej w Londynie (w tym miedzi, aluminium i cynku, których Chiny są największym odbiorcą na świecie) stracił w pierwszym kwartale 5,6 proc. To jego pierwszy spadkowy początek roku od 12 lat. To nie koniec złych informacji. Zapasy metali w magazynach monitorowanych przez giełdę wzrosły w ciągu 12 miesięcy o 11 proc. Nienajlepsze są też prognozy. Jak w marcowym raporcie przewiduje bank Barclays, podaż przekroczy w tym roku popyt na rynkach wszystkich metali przemysłowych, z wyjątkiem jedynie cyny.
