- Należy zdać sobie sprawę z tego, że zarówno Polacy, jak i przedstawiciele pozostałych europejskich badanych nacji, nie byli przygotowani na przeniesienie biur do swoich domów. Główny problem stanowi brak miejsca i odpowiedniego przygotowania stanowiska pracy. Jak wynika z badań Fellowes, tylko co drugi pracujący zdalnie Polak deklaruje, że ma wydzieloną przestrzeń do pracy w domu, przy czym nie w każdym przypadku jest to osobny gabinet, pokój, czy zorganizowane domowe biuro. Pozostała część zapytanych pracuje w bardzo różnych warunkach, najczęściej zupełnie nieodpowiednich. Najczęściej ludzie siedzą na kanapie, na podłodze, przy stole kuchennym, przy jakimś blacie - mówi Maciej Jankowski, sales & marketing manager w Fellowes Polska.
- Ponad połowa badanych przyznała, że podczas pracy w domu odczuwa więcej dolegliwości bólowych i napięć w porównaniu z pracą w biurze. Drugim problemem jest to, że Polacy pracują zdalnie więcej i dłużej niż w trybie stacjonarnym w biurze. Towarzyszy im odczucie, że muszą być dostępni przez cały dzień, skoro mogą pracować z domu. Wskazuje na to aż 44 proc. polskich pracowników zdalnych. 30 proc. ma wręcz poczucie, że szefowie oczekują od nich pracy po godzinach, w wydłużonym czasie - dodaje Jankowski.
Wszystkie odcinki Podcastu Antykryzysowego znajdziecie na stronie pb.pl/antykryzysowy i w aplikacjach podcastowych, w tym na Spotify i Apple Podcasts.