Co zetki myślą o pracujących silversach

Justyna Klupa
opublikowano: 2024-03-21 20:00

Reprezentanci pokolenie Z doceniają doświadczenie starszych kolegów, które przekłada się na efektywność, ale narzekają na ich nawyki. Mimo to ponad połowa z nich uważa, że silversi są w firmach potrzebni.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak zetki oceniają silversów?
  • Za co przedstawiciele pokolenia Z cenią swoich starszych kolegów?
  • Czy silversi są potrzebni na rynku pracy według zetek?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), co czwarta osoba w wieku produkcyjnym jest po 50-ce i po osiągnięciu wieku emerytalnego decyduje się na wydłużenie aktywności zawodowej. Skutkuje to obecnością w firmach kilku generacji – najstarsze pokolenie (silversi) musi współpracować z najmłodszym – zetkami. Jak często ma to miejsce? Jak wynika z raportu z badania - przeprowadzonego przez Minds&Roses na zlecenie OLX - na temat opinii o zatrudnionych osobach po 50 roku życia, aż 70 proc. przedstawicieli generacji wchodzącej na rynek pracy miało styczność z silversami na poziomie zawodowym.

- Ciągle jednak niemal co trzeci aktywny zawodowo przedstawiciel generacji Z nie miał z nimi do czynienia na swojej profesjonalnej ścieżce. Mimo że wyraźnie deklarują otwartość na taką współpracę, to zdarza im się postrzegać ich bardziej stereotypowo niż robią to przedstawiciele starszych generacji. Możliwe jednak, że ta ostrożność jest wzajemna. Wystarczy spojrzeć na liczbę raportów na temat pokolenia zetek w pracy, które też zbudowały wizerunek przedstawicieli tego pokolenia w oczach innych grup pracowników - komentuje Łukasz Borowicz, rzecznik OLX Praca.

Doświadczenia i nawyki

Jak przedstawiciele najmłodszego pokolenia oceniają kolegów z najstarszej generacji? Prawie połowa zetek (40 proc.) uważa, że wiek na rynku pracy nie ma znaczenia, bo liczą się kwalifikacje. Przedstawiciele generacji Z podziwiają silversów przede wszystkim za doświadczenie przekładające się na efektywność wykonywanych obowiązków służbowych. Takiej odpowiedzi udzieliło 49 proc. badanych. 44 proc. zetek ceni swoich starszych kolegów za lojalność wobec pracodawcy. Taki sam odsetek podziwia ich sumienność. Co jeszcze zetki doceniają w silversach? 40 proc. przedstawicieli najmłodszej generacji szanuje ich za zaangażowanie, a 39 proc. za stabilność i przewidywalność.

Zetki dostrzegają u swoich starszych kolegów z pracy również wady. Ponad połowa z nich przyznaje, że nie lubi w silversach trudnych do zmian nawyków. Takiej odpowiedzi udzieliło 53 proc. respondentów. Pytane o inne wady przedstawicieli najstarszego pokolenia, zetki wymieniają również niskie kompetencje technologiczne (40 proc.) i językowe (39 proc.), a także niską sprawność fizyczną (39 proc.) i wolne tempo pracy (26 proc.).

Starsi mają pod górkę

Trzech na czterech silversów ocenia sytuację swojego pokolenia na rynku pracy jako gorszą od generacji Z. Co ciekawe, zetki to potwierdzają. Dodatkowo, jak wynika z badania Minds&Roses, starsi pracownicy postrzegani są stereotypowo – według ich kolegów oczekują zbyt dużego lub nieuzasadnionego szacunku dla siebie w firmie (39 proc. wskazań zetek), pracują wolniej (33 proc.), niechętnie poszerzają zakres obowiązków (29 proc.), są mniej uważni (20 proc.) i słabiej niż młodsze pokolenia angażują się w ich wykonywanie (18 proc.).

Pomimo utrwalonego w społeczeństwie stereotypowego postrzegania silversów przedstawiciele generacji Z wierzą, że ich starsi koledzy są potrzebni na rynku pracy (60 proc.). Prawie połowa z nich jest zdania, że pracodawcy powinni w większym stopniu przykładać wagę do rekrutowania osób po 50 roku życia, bo prowadzają one do firm różnorodność, która sprzyja efektywności pracy.