Cornerstone i Okechamp budują pieczarkową potęgę

opublikowano: 01-08-2021, 20:00

Polski fundusz odkupił od Greenyarda za 17 mln EUR holenderskiego przetwórcę pieczarek. Wspólnie z rodzimym producentem – Okechampem – chce zainwestować w rozwój biznesu 80 mln EUR.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na czym ma polegać tworzenie wspólnego pieczarkowego biznesu przez Cornerstone Investment Management i Okechamp
  • ile i w co chcą zainwestować partnerzy w ciągu pięciu lat
  • jaka będzie skala połączonego biznesu
  • jak przedsięwzięcie ocenia dyrektor z funduszu Abris, który w 2017 r. sprzedał pieczarkowy Mykogen

Zarządzający inwestycjami typu private equity Cornerstone Investment Management (CIM, wcześniej Cornerstone Partners) jest ostatnio bardzo aktywny. W maju wspólnie z Crestyl Group kupił za 1,5 mld zł dewelopera Budimex Nieruchomości, a jego spółka portfelowa ProService Finteco (w której inwestorem jest też Oaktree) przejęła luksemburskie Moventum. Teraz fundusz postanowił wejść w biznes pieczarkowy.

– Przyjrzeliśmy się tej branży i szybko znaleźliśmy podmioty wpisujące się w naszą strategię – wyjaśnia Andrzej Klesyk, partner zarządzający w Cornerstone Investment Management.

Dobry omen:
Dobry omen:
Niewiele brakowało, by niedawna powódź w Holandii dotknęła zakład świeżo kupiony przez Cornerstone Investment Management. Andrzej Klesyk, partner zarządzający w funduszu, twierdzi, że – od katastrofy fabrykę dzieliło... 20 cm. To, że pozostała nietknięta, uważa za dobry znak.
Marek Wiśniewski

Duże zakupy w Holandii

CIM wspólnie z europejską firmą inwestycyjną Kartesia (zapewniła finansowanie dłużne) za 17 mln EUR przejął od belgijskiej firmy Greenyard, z branży owocowo-warzywnej,100 proc. udziałów w holenderskiej spółce Greenyard Prepared Netherlands (GPN). Nowy nabytek zajmuje się skupem pieczarek i przetwarzaniem ich w produkty pakowane w puszki i słoiki, wcześniej sprzedawane pod znaną na Zachodzie marką Lutece, a obecnie jako private label.

– Sfinalizowanie transakcji zajęło nam prawie rok, była bardzo złożona i wymagała koordynacji czterech podmiotów z różnych krajów. Wspólna spółka będzie zarządzana przez menedżerów [pieczarkowego potentata z Polski – red.], którzy stworzyli Okechamp. Niektórzy zostaną współwłaścicielami połączonego biznesu – informuje Andrzej Klesyk.

80 mln EUR na rozwój

CIM i Okechamp planują wspólnie zainwestować w rozwój biznesu pieczarkowego 80 mln EUR w ciągu pięciu lat.

– Chcemy zwiększyć produkcję pieczarek, a część działalności przenieść między Holandią a Polską, żeby możliwie najbardziej wyspecjalizować obydwie lokalizacje. Łącznie projekt będzie generować prawie 180 mln EUR przychodów rocznie już od 2021 r. – zapowiada przedstawiciel funduszu.

Partnerzy chcą też zainwestować w znaczne zwiększenie produkcji kompostu w Polsce. Nadwyżki zaoferują innym producentom, zapotrzebowanie jest duże.

Średnia stopa zwrotu z inwestycji CIM oscyluje w okolicach 40 proc. rocznie. W tym przypadku ma być podobna, a na pewno znacznie przekraczająca 25 proc.

– Inwestujemy w perspektywie 4-5 lat, więc na ustalenie opcji wyjścia dajemy sobie czas. Dopuszczamy wszystkie możliwości – mówi Andrzej Klesyk.

Fundusz rozważa kolejne przejęcia w branży, ale nie w tym roku.

– Niektórzy duzi producenci zastanawiają się nad sprzedażą segmentu przetwórczego i outsourcowaniem tej działalności, ponadto na rozdrobionym rynku pieczarkowym wciąż jest wiele potencjalnych celów akwizycyjnych – twierdzi Andrzej Klesyk.

Europa polską pieczarką stoi

Polski rynek pieczarek jest wart 800 mln zł – informuje dr Krystian Szudyga, prezes Stowarzyszenia Branży Grzybów Uprawnych. Nasz kraj jest największym w Europie i trzecim na świecie (po Chinach i USA) producentem pieczarek z 300 tys. ton w 2020 r.. 200 tys. ton przeznaczył na eksport, co plasuje go na pierwszym miejscu. Głównymi kierunkami eksportu są Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Włochy.

Polacy jedzą średnio 2,8 kg pieczarek na osobę w ciągu roku, Niemcy 3 kg, a Brytyjczycy 4 kg. Pieczarkowe zagłębia w Polsce to Podlasie (największe uprawy w Europie), Mazowsze i Wielkopolska, a pracochłonny zbiór wymaga sprowadzania pracowników ze Wschodu.

Światowy gigant pieczarkowy

Okechamp miał w 2019 r. 261,9 mln zł przychodów (+7 proc. r/r), 11,7 mln zł zysku operacyjnego (+39,3 proc.) i 8,3 mln zł netto (+86,8 proc.). W 2020 r. zwiększył przychody o 10 proc. przy zbliżonym zysku operacyjnym, a wynik w tym roku uzależnia od przebiegu reorganizacji przedsiębiorstwa w związku z zawartą transakcją. Informuje, że w odróżnieniu od GPN ma pod kontrolą cały łańcuch wartości, tzn. produkuje kompost i okrywę, uprawia pieczarki i je przetwarza.

– Zainwestowaliśmy w udziały GPN, ponieważ chcieliśmy wzmocnić globalną pozycję, a w przypadku kosztów operacyjnych i synergii rozmiar ma znaczenie – komentuje Leszek Ejsmont, prezes Okechampu.

Światowy biznes:
Światowy biznes:
Okechamp, którym kieruje Leszek Ejsmont, sprzedaje przetworzone pieczarki w 40 krajach na sześciu kontynentach. Najważniejszych odbiorców eksportowych ma w Niemczech, USA, Izraelu i we Włoszech.
Justyna Ejsmont

Ewa Michalak, dyrektor handlowy we wspólnym holdingu z CIM, podkreśla, że Polska jest największym producentem pieczarek w Europie (ok. 300 tys. ton rocznie), a dominują klasy pierwsza i druga, czyli ręcznie zbierane na rynek świeży. Drugi gracz na kontynencie, Holandia (ok. 280 tys. ton), jest wyspecjalizowany w pieczarkach trzeciej klasy jakościowej, zbieranych mechanicznie przede wszystkim do przetwórstwa (pieczarki wyższej klasy mają w tym segmencie rynku tylko ok. 20-procentowy udział).

– Wspólnie z GPM będziemy grzybowym gigantem na skalę światową i jedynym producentem pieczarek przetworzonych w Europie mogącym w pełni zaspokoić zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju pieczarki w dowolnym wolumenie. To milowy krok w naszym rozwoju – mówi Ewa Michalak.

Okiem inwestora
Siła w grupie
Tomasz Kujawa
dyrektor inwestycyjny funduszu Abris Capital Partners

Połączenie Greenyard Prepared, spadkobiercy Lutece, i Okechampu to logiczny i biznesowo uzasadniony ruch zmierzający do konsolidacji rynku przetwórstwa pieczarkowego i warzywnego w Europie. Sensowna jest także planowana relokacja części produkcji z Holandii do Polski. Rynek, na którym działają obie firmy, premiuje graczy o dużej skali i szerokim – w tym przypadku komplementarnym – portfelu produktowym. Nowo powstała grupa będzie się zaliczać do ścisłego grona największych tego typu graczy na kontynencie.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane