
Powołując się na specjalistów z Australia & New Zealand Banking Group (ANZ) agencja napisała, że najnowsza fala infekcji koronawirusem wpłynie na połowę PKB i populacji Chin. Od 9 marca 14 prowincji wprowadziło wysoki lub średni poziom restrykcji- regiony ryzyka, obejmujące 54,4 proc. krajowego PKB.
Choć ekonomiści jeszcze powstrzymują się przed weryfikacją swoich prognoz odnośnie skali tegorocznego wzrostu chińskiej gospodarki, coraz głośniej jednak wzmiankują o koniecznych korektach, szczególnie jeśli Pekin będzie musiał wprowadzać kolejne obostrzenia na dalszych terytoriach.
ANZ nadal prognozuje wzrost PKB o 5 proc. w tym roku. To mniej niż rządowy cel około 5,5 proc. Z kolei specjaliści z Nomura Holdings spodziewają się, ze koszty związane z polityką Covid Zero będą jeszcze większe i dlatego prognozują, że PKB Chin w 2022 r. wzrośnie jedynie o 4,3 proc.
Szczególnym powodem do niepokoju jest sytuacja we wspomnianym Shenzhen. Region ten odpowiada za około 2,7 proc. chińskiej gospodarki, ale znajdują się tam siedziby wielu gigantów technologicznych takich jak Tencent Holdings czy Huawei Technologies. Swoje fabryki ma też tajwański Foxconn, kluczowy dostawca dla Apple. Firma musiała wstrzymać produkcje iPhone’ów w tym mieście.