- Myślę, że zniknie duża część popytu na loty związane z podróżami biznesowymi. Nasz bazowy scenariusz, to spadek popytu na ropę o 2 do 3 mln baryłek dziennie – powiedział Currie.
Międzynarodowa Agencja Energii prognozowała, że w tym roku globalny popyt na ropę spadnie o 9,3 mln baryłek dziennie.
Currie spodziewa się szybkiego powrotu popytu na ropę w miarę wygasania pandemii, ale zwraca uwagę, że podaż może potrzebować więcej czasu na powrót do normalności.
- Uważamy, że odbicie popytu będzie miało kształt litery „V”, ale ścieżka podaży będzie raczej przypominała literę „L” – powiedział.
Argumentował, że ponowne uruchomienie instalacji wydobywczych musi potrwać trochę czasu, a firmy potrzebują go na zwiększenie inwestycji. To może oznaczać, że popyt będzie wyższy niż podaż nawet już 1 czerwca.
Currie zaznaczył, że kiedy popyt wróci do normalności, będzie niższy z racji mniejszego zainteresowanie podróżami biznesowymi.
- Zwróćcie uwagę, na trasy, które linie lotnicze planują po wznowieniu działalności. Nie będzie ich tyle co poprzednio – podkreślił.
Currie uważa, że gospodarka USA będzie wracała do normalności podobnie jak gospodarka Chin. Jego zdaniem, powrót do poziomu sprzed pandemii nastąpi najwcześniej w trzecim kwartale 2022 roku.