W 2017 r. globalny eksport halloumi, według danych Cyprus Trade Center w Londynie, wzrósł o 14 proc., osiągając wartość 163 mln EUR — napisał Bloomberg. 25 lat temu był wart zaledwie… 2,4 mln EUR. To, co dawniej znane było tylko na wsiach turecko-greckiej wyspy, dziś jedzone jest od Sydney po Sztokholm. Największym importerem kozio-owczego sera (czasem również z dodatkiem mleka krowiego) stała się Wielka Brytania. — Wysyłaliśmy halloumi do Wielkiej Brytanii przez dekady, ale tylko kilka dostaw tygodniowo. Teraz to ogromny biznes — mówią przedstawiciele mleczarni Pittas Dairy Industries z Nikozji.
Poza Wyspami Brytyjskimi najwięcej mlecznego przysmaku Cypr eksportuje do Szwecji, Niemiec, Australii i Austrii. Cypryjski ser jest używany zarówno w kanapkach, jak też bardziej skomplikowanych potrawach. Popyt na niego napędzają dzisiaj popularne sieci fast foodów.
