Choć nastroje w branży handlowej nie są ostatnio zbyt pesymistyczne, to Admitad Polska — spółka z międzynarodowej grupy technologicznej Mitgo — spodziewa się w e-commerce wyjątkowo dobrego Czarnego Piątku (Black Friday). W tym roku wypada on 24 listopada.
Konsumenci bardziej skłonni do wydatków
Firma prognozuje co najmniej 20-procentowy wzrost liczby zamówień internetowych i 40-procentowy wartości sprzedaży w porównaniu z ubiegłorocznym świętem zakupów. Już ubiegłoroczny Czarny Piątek przyniósł wyjątkowe wyniki. Z danych firmy Admitad wynika, że w okresie tygodnia wyprzedaży liczba zakupów wzrosła w porównaniu z poprzedzającymi go miesiącami o 36 proc., a wydatki konsumentów o 55 proc.
— Ubiegłoroczny rezultat znacznie przewyższył prognozy, tegoroczne szacunki są dość ostrożne. Sytuacja gospodarcza jest znacznie lepsza niż rok temu, gdy inflacja CPI przekraczała 17 proc., a stopy procentowe stały w miejscu — teraz oba wskaźniki się obniżają. To znacząco wpływa na nastroje konsumentów i ich skłonność do wydawania pieniędzy. Osoby, które sparzyły się na rzekomych promocjach, może przekonać do udziału w wyprzedażach efekt dyrektywy Omnibus nakazującej podawanie najniższej ceny z 30 dni — mówi Mateusz Łukianiuk, dyrektor generalny Mitgo w Polsce.
Listopad zdecydowanie lepszy od grudnia
Jego zdaniem grudzień będzie wyraźnie gorszym miesiącem sprzedażowym od listopada — o około 30 proc. Wynika to m.in. z dużej popularności nie tylko Czarnego Piątku, ale też obchodzonego 11 listopada dnia singla — promowanego szczególnie na chińskich platformach AliExpress oraz Temu.
— Wiele firm prowadzi promocje przez cały listopad, a w grudniu ostatnie większe zakupy będą robione do 24 grudnia. Skrócenie okresu zakupowego o kilka dni będzie miało wpływ na łączną liczbę i wartość transakcji — mówi Mateusz Łukianiuk.
Taki odsetek Polaków zrobił w ubiegłoroczny Czarny Piątek zakupy modowe…
…taki kupił produkty do domu i ogrodu…
…a taki skorzystał z promocji na elektronikę, w tym smartfony.