Czesi wybrali sięna apteczne zakupy

Alina Treptow
opublikowano: 2015-07-29 22:00

Penta nabrała inwestycyjnego rozpędu. Fundusz jest o krok od przejęcia dwóch sieci

Czeska Penta dotrzymuje słowa i rozpycha się na rynku aptecznym. Potwierdzeniem są dwa wnioski o zgodę na koncentrację, które trafiły do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Należąca do Penty firma BRL Center-Polska planuje przejąć spółki: Apteka Pod Lwem oraz Aptekę Marzeń, które prowadzą sieć Apteka Pod Lwem. Dugi wniosek dotyczy przejęcia sieci pod szyldem Apteka Magiczna, którą prowadzą MX Holding, Farmako oraz Helios Farmacja. Penta nie chciała wczoraj wypowiadać się na temat transakcji, jednak o planach przejęć fundusz opowiadał na łamach „PB” kilka miesięcy temu. Václav Jirků, dyrektor inwestycyjny Penty, zapowiadał, że tylko w 2015 r. sieć apteczna Dr Max licząca wtedy 242 apteki, powiększy się, zakładając negatywny scenariusz, o 15- 30 aptek. Pozytywny, czyli po sfinalizowaniu akwizycji, to 50-100 nowych placówek. Przejęcia mają przełożyć się na wyniki finansowe. W 2014 r. polska część Dr. Maksa wygenerowała 203 mln EUR przychodów oraz 7 mln EUR EBITDA. Na koniec 2015 r. obroty mają wzrosnąć do 220 mln EUR, a EBITDA — do 10 mln EUR. Sieć Apteka pod Lwem działa na terenie województw: zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Według Monitora Polskiego B, tylko w 2012 r. przychody spółek, które prowadziły apteki, wyniosły około 15 mln zł. Drugi potencjalny nabytek, czyli Apteka Magiczna, to grupa blisko 40 placówek, w dużej części całodobowych. Jarosław Frąckowiak, prezes firmy badawczej PharmaExpert, podkreśla, że koncentracja jest nieuchronna.

FUNDUSZ Z GRUBYM PORTFELEM:
FUNDUSZ Z GRUBYM PORTFELEM:
W ciągu kilku lat Penta, której dyrektorem inwestycyjnym jest Václav Jirku, na inwestycje wyda 200 mln EUR. Część funduszy wyda na rozbudowę sieci Dr Max – nie tylko w Polsce, ale i całym regionie.
Marek Wiśniewski

— Obecnie funkcjonuje ponad 330 sieci posiadających pięć lub więcej aptek, które — wartościowo — odpowiadają za połowę rynku.

Mikrosieci jest już ponad 1,7 tys., a apteki indywidualne organizują się w mniej lub bardziej formalne grupy zakupowe lub biorą udział w programach marketingowych organizowanych przez hurtownie. Rozwija się też franczyza. Trudno oszacować, na ile rynek apteczny jest skonsolidowany, ale niewątpliwie proces ten będzie postępował. Dla porównania — na rynku hurtowym 10 największych hurtowni posiada ponad 90 proc. udziałów — mówi Jarosław Frąckowiak. Zaznacza, że duzi, apteczni gracze mogą negocjować lepsze ceny, maleją im też koszty zarządzania.

— Takie firmy mogą być bardziej rentowne i konkurencyjne — podsumowuje Jarosław Frąckowiak.