Bruno Le Maire, minister finansów Francji, powiedział dzisiaj, że opcja odcięcia rosyjskich banków pozostaje otwarta, jednak postrzega on taki krok jako rozwiązanie w rodzaju last resort.
Co to jest SWIFT
SWIFT, czyli Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication, to światowy system wymiany informacji na rynku bankowym, umożliwiający sprawne i bezpieczne realizowanie przelewów transgranicznych. Dzięki niemu bank z Japonii może przekazać pieniądze klienta na drugi koniec świata. W transferze bierze udział czasem łańcuszek banków korespondentów, które w ramach wzajemnych umów organizują i gwarantują przepływ środków.
Co oznacza odcięcie od SWIFT
Bank wykluczony z systemu nie może za jego pośrednictwem realizować przelewów międzynarodowych. Co nie znaczy, że zostaje pozbawiony takiej możliwości. Musi jednak szukać alternatywnych kanałów, jak przelewy na telefon czy poprzez aplikacje. W przypadku dużych przelewów taki patent nie zadziała.
Innym sposobem jest obejście zakazu. Tak robi np. Iran, wykluczony z organizacji SWIFT w 2012 r. za rozwijanie programu nuklearnego, który korzysta z przysługi krajów trzecich.
Skąd opór przed odcięciem Rosji
SWIFT powstał w latach 70. ubiegłego wieku jako organizacja apolityczna, służąca usprawnieniu handlu międzynarodowego. Działa w zasadzie niemal non profit. Roczny zysk to około 38 mln USD, dlatego mocno opiera się wszelkim naciskom wykorzystania sieci dla celów politycznych.
W przypadku Iranu USA wymusiły wyłączenie systemu. W przypadku Rosji sprawa jest bardziej skomplikowana. Dla Amerykanów brak możliwości prowadzenia bieżących rozliczeń z rosyjskimi bankami nie stanowi większego problemu, ponieważ ich gospodarka w niewielkim stopniu jest uzależniona od Rosji. Co innego Niemcy czy Holandia, gdzie Rosjanie kupują bardzo dużo towarów. W drugą stronę płyną należności za rosyjski gaz i ropę.
Jest też pytanie o skuteczność wyłączenia SWIFT dla rosyjskich banków i długofalowych skutków. Tu z kolei Amerykanie obawiają się, że Rosjanie mogą zwrócić się w stronę Chin i zacząć korzystać z konkurencyjnego chińskiego systemu Cips.