Deloitte podkreśla, że dotyczy to tylko spekulacyjnych transakcji, nie tych które jedynie zabezpieczają wpływy eksportowe.
Zbigniew Szczerbetka, partner zarządzający Delloite z działu zarządzania ryzykiem audytora uważa, że do strat doszło głównie przez niewiedzę firm, zły nadzór. Jak dodał, niepotrzebne transakcje derywatami zawierano z powodu zbyt dużego apetytu na na dodatkowe zyski, który sprawił, że firmy zlekceważyły ryzyko.
Według Deloitte, czysto spekulacyjne opcje - pomijając hedging - to problem przynajmniej kilkuset milionów złotych w skali kraju. Mogą być to też miliardy... Wszystko zależy od kursów walutowych.