Odpowiedź na potrzeby grup zawodowych
Zainteresowani poszerzaniem wiedzy mogą się zdecydować na MBA dotyczące jednej branży.
Popyt na specjalistyczne MBA rośnie nie tylko w Polsce. W Wielkiej Brytanii co roku przybywa przynajmniej kilka nowych ofert uczelni. Mimo wysokiej ceny coraz więcej osób studiuje np. The MBA with an Information Technology Concentration, Health Care MBA na University of Fenix (USA) w trybie zaocznym czy Professional MBA in Marketing and Sales, organizowane przez mającą akredytację EQUIS — WU Executive Academy w Wiedniu.
Podyplomowe czy MBA
Specjalistyczne programy MBA są kierowane do konkretnych grup zawodowych i pozwalają uzyskać nie tylko ogólną wiedzę biznesową, ale też poszerzyć tę z obszaru, którym słuchacze zajmują się na co dzień. Czym różnią się od studiów podyplomowych?
— Specjalistyczne MBA są przeznaczone dla osób z doświadczeniem zawodowym, wymagających od wykładowców praktyków podpowiedzi konkretnych rozwiązań biznesowych. Są bardziej intensywne niż studia podyplomowe, mają szerszy program, realizowany przede wszystkim na studiach przypadku — wymienia Barbara Stępnowska, dyrektor programów MBA z Politechniki Gdańskiej.
— Bardzo istotne w przypadku specjalistycznych MBA są cenne kontakty branżowe i wymiana doświadczeń w grupie. Na studiach np. z semestrem dla kadry HR mamy pewność, że poznamy HR-owców z firm krajowych i międzynarodowych, dużych i małych — dodaje Sylwia Rogalska z Centrum Kształcenia Podyplomowego Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie (WSPiZ).
Zapotrzebowanie
Uczelnia im. Koźmińskiego ma MBA dla kadry IT, medycznej, finansistów, inżynierów, HR-owców.
— Po uruchomieniu przez nas pierwszych studiów Executive MBA w 1989 r. pojawiały się liczne pytania o zajęcia dla różnych grup zawodowych, więc zdecydowaliśmy się je wprowadzić — wyjaśnia Sylwia Rogalska.
MBA dla inżynierów w tej szkole będzie miał w październiku już 24 edycję. Cieszy się, podobnie jak MBA dla IT, największą popularnością. Sylwia Rogalska uważa, że pewnie dlatego, iż osoby, które skończyły studia techniczne, mają luki w wiedzy z zakresu biznesu, a często zajmują wysokie stanowiska menedżerskie lub do nich aspirują.
Absolwentem MBA IT w tej uczelni jest Tomasz Zienkiewicz, dyrektor programu R&D w Telekomunikacji Polskiej. Skończył telekomunikację na politechnice w Poznaniu, od lat zajmuje się informatyką.
— Chciałem uzupełnić doświadczenie w IT o lepsze zrozumienie procesów zachodzących w firmie i zaspokoić pewien niedosyt wiedzy dotyczącej zarządzania i szeroko rozumianej przedsiębiorczości. Poza tym lubię się uczyć, rozwijać — wyjaśnia Tomasz Zienkiewicz.
Uważa, że te studia zapewniły mu skondensowaną wiedzę biznesową, szczególnie z jego „podwórka”. Jego zdaniem MBA IT są dobre dla tych, którzy pracują w działach IT i pełnią lub będą pełnili funkcje menedżerskie. A sam dzięki uzyskanej wiedzy, narzędziom i kontaktom stworzył portal poświęcony rozwojowi osobistemu i karierze www.dlasiebie.pl, a teraz pracuje nad serwisem www.benefi.pl, który ma pomagać w zarządzaniu własnymi pieniędzmi.
Inżynieryjne studia MBA prowadzi też Politechnika Warszawska, polsko-francuskie MBA z gospodarki żywnościowej ma od 1993 r. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, a specjalizację finanse i ubezpieczenia oferuje m.in. Politechnika Łódzka.
Z MBA po certyfikaty
Politechnika Gdańska, która do tej pory oferowała kierunek zarządzanie opieką zdrowotną, uruchamia dwa nowe specjalistycznych MBA: zarządzanie strategiczne programami i projektami oraz zarządzanie w sporcie.
— Absolwenci tych pierwszych uzyskają nie tylko dyplom MBA, ale również certyfikaty potwierdzające kompetencje w dziedzinie zarządzania projektami czy tworzenia strategii, np. Prince II, MSP czy BSC. Zainteresowanie studiami jest duże, co oznacza, że na rynku tworzy się profesjonalizacja zarządzania — twierdzi Barbara Stępnowska.
Zarządzanie w sporcie to odpowiedź na brak profesjonalnych menedżerów w tej dziedzinie.
— Współpracujemy z uniwersytetami z Loughborough i Liverpoolu, gdzie wykładają wybitni praktycy. Mogą naszym menedżerom sportu przekazać dużo ciekawych doświadczeń, które przydadzą się nam zwłaszcza przed Euro 2012, a wcześniej Euro 2009 w koszykówce — dodaje Barbara Stępnowska.




