Takie przekonanie wyraził minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki w opublikowanej w sobotę rozmowie z kijowskim tygodnikiem "Dzerkało Tyżnia".
"Chciałbym, by do podpisania umowy doszło 18 kwietnia, czyli rok po przyznaniu Polsce i Ukrainie prawa do przeprowadzenia finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej" - powiedział.
Minister uważa, że międzyrządowa umowa o współpracy w sprawie organizacji Euro 2012 powinna doprowadzić do ściślejszej koordynacji działań Polski i Ukrainy.
"Nie możemy dopuścić, by jeden kraj mieścił się z realizacją swych zadań w wyznaczonych terminach, a drugi nie. Taka sytuacja nie powinna zaistnieć" - podkreślił Drzewiecki.
Minister wyjaśnił, że umowa ma regulować najważniejsze kwestie przy organizacji Euro 2012, czyli bezpieczeństwo kibiców, pomoc medyczną, sprawy transportu i ochrony własności intelektualnej.
Za wcielenie dokumentu w życie odpowiadać będą prezesi narodowych agencji ds. Euro 2012, Marcin Herra ze strony polskiej i Jewhen Czerwonenko ze strony Ukrainy - czytamy w tygodniku "Dzerkało Tyżnia".
Jarosław Junko (PAP)