DWIE FIRMY PO FUZJI WYPRZEDZĄ ANIMEX

Witold Choiński
opublikowano: 1999-09-02 00:00

DWIE FIRMY PO FUZJI WYPRZEDZĄ ANIMEX

Szwedzi przejmą kontrolę nad rynkiem mięsa czerwonego w Polsce

WKRÓTCE RAZEM: Już niedługo dotychczasowi konkurenci Wojciech Wtulich, prezes Farm Foodu (z lewej) i Jan Augustynowicz, prezes Sokołowa będą musieli ze sobą współpracować. fot. ARC

Szwedzi przejmując pakiet kontrolny w Sokołowie, przejmą tym samym kontrolę nad polskim rynkiem mięsa czerwonego. Grupy Sokołowa i Farm Foodu łącznie będą kontrolowały około 17 proc. rynku, pozostawiając w tyle największą dotychczas grupę Animexu.

Po przejęciu kontroli w Sokołowie prawdopodobnie następnym krokiem szwedzkiego Lantbrukarnas Riksfšrbund (LRF) będzie fuzja obu mięsnych grup. Szwedzi są już bowiem obecni w 20 proc. w Farm Foodzie oraz spółkach od niego zależnych. Łącznie, obie grupy kontrolowałyby około 17 proc. rynku mięsa czerwonego w Polsce. Wszystko zależeć będzie bowiem od tego, jaką formę prawną Szwedzi zechcą przyjąć w obu grupach: holdingu czy jednej spółki z zakładami.

Dofinansować córki

Jeden ze specjalistów w branży, który woli zachować anonimowość, mówi, że Szwedzi na pewno będą chcieli dofinansować firmy Farm Foodu: Tarnów i Jarosław.

— Wprawdzie przeprowadzono w nich modernizację, jednak nie dano im jednego — środków finansowych — twierdzi nasz rozmówca.

Jego zdaniem, w obu firmach dojdzie do kolejnej emisji akcji, którą obejmie Sokołów. Będzie on bowiem dysponował około 50 mln zł ze sprzedaży swoich walorów. W ten sposób firmy te zostaną dofinansowane, a jednocześnie powstanie jeden wielki holding kontrolujący polski rynek mięsa czerwonego, w którym udziałowcami będą szwedzki LRF, Sokołów i Farm Food.

W opinii Zbigniewa Nasiłowskiego, prezesa Animexu, jeśli dojdzie do połączenia obu grup mięsnych: Farm Foodu i Sokołowa, będą one miały wystarczający potencjał, aby odnosić sukcesy na polskim (i nie tylko) rynku mięsnym. Jednak w związku z połączeniem, do którego może dojść w przyszłości, nie wyzbędą się też problemów. Kłopotliwe może okazać się zarządzanie powstałym holdingiem.

— Pojawi się silna grupa, która będzie kontrolowała znaczną część rynku. Płyną z tego jednak korzyści, ponieważ zawsze jest lepiej, jeśli rynkiem rządzą trzy silne grupy (Animex, Farm Food-Sokołów i Morliny) niż jeśli miałoby ich być cztery. Nie ukrywam, że będzie to poważny konkurent dla Animexu. Na konkurencji najbardziej skorzystają konsumenci — mówi Zbigniew Nasiłowski.

Zbigniew Nasiłowski twierdzi również, że połączenie obu mięsnych grup nie zmieni dotychczasowej polityki Animexu. Zakłady będą dalej restrukturyzowane i przygotowywane do walki o rynek.

Dalsza koncentracja

Zdaniem Mirosława Szulca, prezesa Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa, połączenie Sokołowa z Farm Foodem będzie kolejnym etapem koncentracji branży mięsnej. Zapewne jednak nie ostatnim.

— Sokołów stracił szansę na stworzenie silnej grupy wokół siebie. Stworzy to jednak olbrzymie możliwości grupie Farm Foodu. Po połączeniu z Sokołowem będzie mógł dofinansować dwa zadłużone zakłady w Tarnowie i Jarosławiu, wykorzystując do tego celu wolne środki finansowe Sokołowa i Koła. Obu grupom da to natomiast możliwości wykorzystania efektu synergii, co w dłuższej perspektywie spowoduje, że będą one konkurencyjne cenowo — mówi Mirosław Szulc.

Jeśli połączony Sokołów z Farm Foodem odpowiednio wykorzystają szansę, są w stanie pozostawić daleko w tyle zarówno Animex jak i Morliny. W opinii przedstawicieli branży, Amerykanie popełniają w Animeksie wiele błędów, które powodują, że dystans tej firmy do pozostałych liderów rynku stale się powiększa.