Dyplomacja i biznes czcili 3-lecie Sheratona
W ciągu trzech lat od momentu otwarcia hotel Sheraton stał się nieodłącznym elementem architektury placu Trzech Krzyży w Warszawie. Gościł sławnych ludzi ze świata sztuki, polityki i biznesu z całego świata. Wrósł też w społeczny krajobraz miasta. Do hotelowego lobby wiele osób chętnie wpada na kawę i coś słodkiego, a restauracje i sale balowe stały się miejscem prestiżowych spotkań. Na uroczysty rocznicowy bankiet przybyli ambasadorzy wielu państw, znani aktorzy i biznesmeni.
DLA ZAMOŻNYCH: Staramy się słuchać uwag naszych gości, tak by wszyscy byli zadowoleni z naszej oferty. Nie obiecujemy obniżki cen, ale także nie obniżymy jakości usług — zapowiada Gerd Bauer, dyrektor generalny Sheratona.
WYBIERAMY SHERATON: Serge April, ambasador Kanady, ponoć zwykle poleca Sheraton swoim gościom. Na rocznicową imprezę przybył z małżonką, znakomicie już radzącą sobie z niełatwym przecież polskim językiem.
BEZ GRANIC: Grzegorzowi Prądzyńskiemu (po lewej), szefowi Orbis Travel, towarzyszy Mariusz Białek, szef Neumann Group, z żoną Magdaleną, reprezentującą w Polsce Club Med. Pascale, urocza małżonka Grzegorza Prądzyńskiego pochodząca z Francji, uczy się systematycznie języka polskiego. Niestety, jeszcze boi się mówić. Takich kłopotów nie będzie miała zapewne mająca się niebawem urodzić córeczka państwa Białków. Wraz z mamą zwiedziła już pięć kontynentów.
SYMPATYCY: W kręgu przyjaciół Sheratona znalazł się także Vincente Sanchez, ambasador Chile, wraz z małżonką Amparo.
STALI GOŚCIE: Roman Fedorczuk, prezes ABK & Company, ze swą przyjaciółką Magdaleną Pichelską bywa tu chętnie nie tylko przy tak uroczystych okazjach.
MILI GOŚCIE: Przybył także Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych, z żoną Teresą.
HOTEL JAK BANK: Dla Violetty Hamerskiej, dyrektora zarządzającego Nordic Team, Sheraton jest jednym z klientów. W warszawskim hotelu — jako jednym z nielicznych w Polsce — zainstalowano bowiem norweskie sejfy dla turystów.