Juliusz Braun, były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), ma pomysł na jej odpolitycznienie. Kompetencje do ingerowania w rynek powinien przejąć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rada natomiast ma skoncentrować się na kontroli zawartości programów. Wtedy KRRiT może przestanie być atrakcyjnym łupem politycznym.
„Puls Biznesu”: Nie żałuje pan rezygnacji ze stanowiska szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT)?
Juliusz Braun: W radzie zawsze były różnice zdań. Zdarzało mi się przegrywać nawet ważne głosowania. Jednak po moich zeznaniach przed komisją śledczą przyszedł czas na decyzje bardziej radykalne. Trudno udawać, że wszystko jest w porządku. Nie mógłbym też reprezentować KRRiT w dalszej pracy nad ustawą o radiofonii i telewizji. Inaczej wyobrażam sobie jej kształt niż większość członków rady.
Nie powinien Pan wcześniej zareagować na nieprawidłowości?
Krytykowałem wiele pomysłów zapisanych w projekcie nowelizacji.
Nadawcy prywatni chcą likwidacji KRRiT. Co pan sądzi o tym pomyśle?
Takie instytucje są europejskim standardem. Problemem jest uwikłanie rady w politykę. Nie chodzi nawet o tryb powoływania jej członków, ale o panujące w niej obyczaje.
Widzi Pan jakieś rozwiązanie problemu upolitycznienia rady?
Sama zmiana trybu wybierania członków rady nic nie da. Kluczem jest zmiana jej kompetencji, przede wszystkim ograniczenie możliwości ingerowania w rynek. Wtedy przestałaby być atrakcyjnym łupem politycznym. Wszystkie uprawnienia związane z ochroną konkurencji i przeciwdziałaniem monopolizacji rynku mediów można z powodzeniem przekazać Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Nie obawia się Pan rosnącego udziału TVP w rynku reklam?
Nie jest tajemnicą, że to właśnie polityka cenowa TVP ma wielki wpływ na cały rynek reklamy. Potwierdził to nawet UOKiK. Pierwotna wersja projektu nowelizacji przewidywała możliwość ograniczania liczby reklam emitowanych przez TVP. Później wprowadzono poprawki, a teraz je wykreślono i tak naprawdę w ogóle nie można ograniczać liczby reklam w TVP.
Pełny wywiad znajdziesz w czwartkowym "Pulsie Biznesu". Zapraszamy do lektury!