Dziś w Pulsie: Lottomaty znów pod lupą policji

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-07-22 06:42

FBI ma wkrótce przesłuchać kilku byłych menedżerów AWI, jednej z trzech spółek, walczących w 2001 r. o kontrakt na obsługę lottomatów dla Totalizatora Sportowego. Przesądzi to o losach śledztwa w sprawie korupcji przy przetargu, prowadzonego od ponad roku przez łódzką prokuraturę. Śledztwo w tej sprawie trwa od ponad roku.

Wezwania na przesłuchania, wystosowane przez FBI (Federal Bureau of Investigation), już jakiś czas temu dotarły do Chrisa Coyle’a i Toma Hydemana, czyli tych menedżerów, którzy reprezentowali AWI przy słynnym przetargu.

— Śledztwo w sprawie domniemanej korupcji przy przetargu na obsługę systemu on-line dla Totalizatora Sportowego jest zawieszone. Poprosiliśmy o pomoc prawną za granicą i czekamy na jej efekty — potwierdza pośrednio nasze informacje Maria Świetlicka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Łódzka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie wiosną 2001 r. na polecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości, Lecha Kaczyńskiego. Ten krok był pokłosiem informacji uzyskanych od Jarosława Bauca, który w tamtym czasie pełnił funkcję ministra finansów. Jego z kolei o możliwej korupcji w przetargu na obsługę lottomatów poinformował Rick Burt, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Niemczech, który zasłynął jako główny negocjator USA w rozmowach z byłym Związkiem Radzieckim na temat redukcji broni strategicznej (tzw. układ START). W trakcie przetargu Rick Burt był członkiem rady nadzorczej spółki Anchor Gaming, czyli właściciela AWI.

Więcej dowiesz się z poniedziałkowego "Pulsu Biznesu". Zapraszamy do lektury!