TSUE nie uznał za dyskryminujące zróżnicowanie stawek podatkowych dla książek drukowanych i cyfrowych.
Jest szansa, że e-booki będą objęte preferencyjną stawką podatku od towarów i usług (VAT) — jednak nie w najbliższym czasie. Na razie o aktualnym prawie do obciążenia ich w najwyższym, pdstawowym stopniu przesądził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejeskiej (TSUE), w odpowiedzi na wniosek polskiego Trybunału Konstytucyjnego (TK) z 2015 r. o wydanie orzeczenia w tej sprawie.
Polski trybunał zwrócił się o stwierdzenie legalności Dyrektywy Rady 2006/112/WE z 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej, tzw. dyrektywy VAT. Zgodnie z nią państwa członkowskie UE drukowane książki, dzienniki i periodyki mogą opodatkować preferencyjnie, a w postaci cyfrowej objąć podstawową stawką podatku. To wywołuje wątpliwości co do zachowania zasady równego traktowania.
— W Polsce e-booki są objęte 23-procentowym podatkiem VAT, a książki wydawanena papierze obniżoną stawką 5 proc. — przypomina Piotr Marchlewski, menedżer w Crido Taxand. Zróżnicowane jest też opodatkowanie gazet, czasopism i innych periodyków w postaci tradycyjnej. VAT wynosi 5 albo 8 proc., zależnie m.in. od tego, czy są to wydawnictwa specjalistyczne.
Wyrok zapadł w ubiegłym tygodniu. TSUE stwierdził, że ustawodawca unijny miał prawo zróżnicować stawki VAT na dostawy e-booków na nośnikach fizycznych i dystrybuowanych cyfrowo (sygn. akt C-390/15). Po pierwsze, nie dopatrzył się on naruszenia procedury legislacyjnej,gdy nowelizując dyrektywę, do katalogu towarów objętych obniżonym podatkiem dodano e-booki na nośnikach fizycznych. Odnosząc się do merytorycznej kwestii — czyli czy wyłączenie możliwości zastosowania niższego VAT do usług elektronicznych nie powoduje nierównego traktowania — trybunał nie dopatrzył się dyskryminacji.
— Z jednej strony zastrzegł, że zróżnicowane traktowanie dostaw e-booków na nośnikach fizycznych i w formie cyfrowej może prowadzić do odmiennego traktowania transakcji podobnych. Niemniej zauważył również, że przypisanie im odmiennych stawek VAT wprowadzono przez ustawodawcę unijnego celowo — informuje Piotr Marchlewski.
TSUE przypomniał, że ustawodawca unijny zdecydował się na ich obligatoryjne opodatkowanie podstawową stawką dla stanowienia jasnych i prostych zasad rozliczania VAT od tego typu usług we wszystkich państwach członkowskich. Trybunał uznał, że nie rodzi to naruszenia zasady równego traktowania, ponieważ różnica ta jest należycie uzasadniona.
— Wygląda na to, że na objęcie obniżoną podatkową stawką tego typu produktów przyjdzie poczekać do czasu znowelizowaniadyrektywy VAT — mówi menedżer z Crido Taxand. Jak podkreśla, nie tylko Polska opowiada się za takim opodatkowaniem dostaw książek online. Projektowana nowelizacja dyrektywy, która zakłada to rozwiązanie, jest obecnie analizowana w krajach członkowskich. Konsultacje mogą potrwać do połowy tego roku. Umożliwienie krajom UE zastosowania obniżonej stawki VAT, również na publikacje dystrybuowane drogą cyfrową, będzie wymagało zmian w polskiej ustawie o tym podatku. Na razie trudno przewidziać, kiedy to nastąpi.
Podpis: Iwona Jackowska