W ubiegłym roku grube miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy były wstrzymane, ale węższą strużką płynęły inwestycje z innych źródeł. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) pod względem wartości inwestycji pobił swój historyczny rekord.
- W ubiegłym roku zainwestowaliśmy 1,3 mld EUR w 32 projekty w Polsce, wykorzystując różne metody finansowania. To ok. 10 proc. wszystkich ubiegłorocznych inwestycji EBOR i trzeci pod tym względem wynik wśród krajów, w których inwestujemy – mówi Elisabetta Falcetti, dyrektorka regionalna EBOR w Polsce i krajach bałtyckich.
Rok wcześniej, w 2022 r., EBOR sfinansował w Polsce projekty warte 899 mln EUR. Łącznie od 1991 r. zrealizował tu ponad 500 inwestycji o wartości blisko 14 mld EUR.
Luka kapitałowa
Skok wartości polskich inwestycji niekoniecznie powinien cieszyć. W ubiegłym roku EBOR najwięcej pieniędzy ulokował w Turcji, zmagającej się ze skutkami trzęsienia ziemi, oraz w Ukrainie. W Polsce wzrost jego aktywności i skali działania oznacza, że o kapitał na rynku wcale nie jest łatwo.
- Nasze inwestycje zależą od popytu na kapitał i tego, czy inni inwestorzy są w stanie go zaspokoić. Jesteśmy od tego, by przy istotnych projektach zasypywać lukę - i to właśnie robimy, bo ta część Europy jest postrzegana za granicą przez pryzmat graniczenia z Ukrainą, co rodzi obawy o bezpieczeństwo inwestycji - tłumaczy Elisabetta Falcetti.
Kapitał na polski rynek płynie nieco szerszym strumieniem, więc EBOR w 2024 r. raczej nie pobije swojego rekordu, choć wykluczyć tego na razie nie może.
- Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy w tym roku inwestycje EBOR w Polsce wzrosną czy nie. Dużo zależy od koniunktury na rynku, nie chcemy zalewać go pieniędzmi, by nie wypchnąć prywatnych inwestorów. EBOR ma być dodatkiem, a nie fundamentem - mówi szefowa banku w Polsce.
Instytucja zaczęła pracować nad nową strategią dla polskiego rynku, rozpisaną na pół dekady.
- Jesteśmy na wstępnym etapie prac, więc trudno mówić o szczegółach. Strategia może być gotowa po wakacjach. Na pewno naszym priorytetem pozostaną zielone inwestycje – zapowiada Elisabetta Falcetti.
Prywatno-państwowe
EBOR często podkreśla, że 100 proc. jego inwestycji w Polsce trafiło do sektora prywatnego. W tej kategorii mieszczą się jednak także spółki z udziałem skarbu państwa. To na ich projekty bank w ubiegłym roku przeznaczył najwięcej pieniędzy.
- Pod względem wartości inwestycji numerem jeden w ubiegłym roku była linia kredytowa dla Pekao Leasing na 150 mln EUR. Pieniądze te są przeznaczone na wsparcie projektów inwestycyjnych małych i średnich firm, głównie związanych z zieloną transformacją. Wypłaciliśmy już pierwszą transzę, w przyszłym roku wypłacimy drugą – mówi Elisabetta Falcetti.
Ok. 140 mln EUR trafiło na projekt BalticPower, czyli farmę wiatrową na Bałtyku, za którą stoi Orlen.
- To pierwszy projekt morskiej farmy wiatrowej, w którego finansowanie się zaangażowaliśmy. W najbliższych latach będziemy chcieli wspierać kolejne inwestycje tego typu. W ubiegłym roku 75 proc. finansowanych przez nas projektów miało zielony pierwiastek – mówi szefowa EBOR w Polsce.
Instytucja zainwestowała też bezpośrednio w kilka spółek i wzięła udział w rundach finansowania organizowanych przez fundusze private equity (m.in. Enterprise Investors).
- Wyłożyliśmy m.in. 25 mln EUR na akcje Pelionu, 75 mln na R-Power i 50 mln EUR na Vodeno, wsparliśmy też Elemental Holding. Naszym celem jest wspieranie konkurencyjności polskich firm, zwłaszcza w sektorach przemysłu, handlu i rolnictwa. Dla funduszy private equity jesteśmy największym inwestorem w regionie, w ubiegłym roku rozmawialiśmy z PFR i Ministerstwem Finansów o pomysłach na wsparcie rozwoju tej branży – mówi Elisabetta Falcetti.