Emigrant czasem wraca

Dorota Czerwińska
opublikowano: 2013-09-09 00:00

Rynek pracy: Brak pracowników z potrzebnymi pracodawcom umiejętnościami powoduje, że headhunterzy szukają odpowiednich ludzi wśród polskich emigrantów

Arkadiusz Rochowczyk jechał do Holandii z myślą, że zdobędzie tam doświadczenie i wróci. Ale plany i chęci to jedno, a możliwości — to drugie. Okazało się, że wrócić wcale nie jest łatwo. W końcu jednak się udało.

Brak pracowników z potrzebnymi pracodawcom umiejętnościami powoduje, że headhunterzy szukają odpowiednich ludzi wśród polskich emigrantów (FOT. Bloomberg)
Brak pracowników z potrzebnymi pracodawcom umiejętnościami powoduje, że headhunterzy szukają odpowiednich ludzi wśród polskich emigrantów (FOT. Bloomberg)
None
None

— W wielu firmach w Polsce nie wiedzą, że w Holandii, Niemczech czy Wielkiej Brytanii mieszka wielu specjalistów z Polski, którzy chętnie wróciliby do kraju — mówi dziś Arkadiusz Rochowczyk, który od kilku miesięcy znowu mieszka w Polsce i wprowadza na nasz rynek fińską firmę Kemira. To koncern chemiczny, który wybrał na siedzibę swojego centrum usług wspólnych Gdańsk. Rochowczyk szuka do niego specjalistów m.in. wśród polskich emigrantów. Potrzebuje pracowników posługujących się np. językiem niderlandzkim.

— Żeby zachęcić rodaków do powrotu, wybieramy się całym działem kadr do Rotterdamu i Eindhoven, gdzie będziemy zapraszali na rozmowy kwalifikacyjne. Szukamy specjalistów ds. księgowości, IT, obsługi klienta — tłumaczy Arkadiusz Rochowczyk.

Z ziemi obcej

Kilkanaście osób namówiła na powrót z Holandii do Polski firma doradztwa personalnego Adecco Poland. Szukała pracowników dla swojego klienta do centrum usług wspólnych w Krakowie.

— Były to osoby, które skończyły w Holandii studia i szukały możliwości powrotu i zatrudnienia w Polsce. Ich atutem była znajomość holenderskiego. W ten sposób rozpoczęły pracę zaraz po studiach i to w zagranicznej korporacji — opowiada Anna Wicha, dyrektor generalny Adecco Poland. To właśnie sektor centrów usług wspólnych i obsługi outsourcingowej, nie mogąc znaleźć odpowiednich pracowników w kraju, coraz chętniej sięga po tych, którzy chcą wrócić.

— Największe szanse na pracę w Polsce w centrach usług wspólnych mają ci, którzy znają przepisy księgowe kraju, w którym mieszkali, kulturę obsługi klienta i języki obce — wylicza Katarzyna Parasiewicz z firmy doradztwa personalnego Hays Polska. Twierdzi, że napływa do niej coraz więcej podań osób, które myślą o powrocie do kraju. Najpierw jednak chcą mieć pewność, że mają po co wracać.

Inny kraj, inne zarobki

Adecco Poland zatrudniło u siebie ludzi, którzy chcieli wrócić z Wielkiej Brytanii, a mieli doświadczenie w rekrutowaniu pracowników, a także w administracji.

— Trafili do nas poprzez brytyjski oddział naszej firmy. Jedni wracają ze względów rodzinnych, inni z tęsknoty, a jeszcze inni po prostu stracili tam pracę i nie mogą znaleźć takiej, która by ich satysfakcjonowała. Ci, którym się powiodło,na taki krok się nie decydują — mówi Anna Wicha. Wielu emigrantów przed powrotem bada możliwości na rynku pracy w kraju.

— Sama bardzo dobra znajomość angielskiego już nie wystarczy. Potrzebne są konkretne umiejętności, udokumentowane doświadczenie i bardzo duża motywacja do pracy — uważa Anna Wicha.

Z wyliczeń działającego przy Uniwersytecie Warszawskim Ośrodka Badań nad Migracjami wynika, że do kraju wróciła połowa z 2,2 mln osób, które wyjechały za granicę od 2004 r. Ale są ostrożne. Wciąż bowiem zarobki i poziom życia są u nas o wiele gorsze. Pytani przez Bank Danych o Inżynierach specjaliści z branży technicznej twierdzą, że największą barierą dla powrotu jest niemożność spełnienia ich oczekiwań finansowych przez polskich pracodawców.