"Wyniki za pierwsze półrocze są lepsze od prognoz. Pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość" - powiedział ISB Zubelewicz.
Dodał, że rewizja prognozy nastąpi jednak niebawem, po zamknięciu przejęcia spółki Budlex, ponieważ obecna prognoza nie uwzględnia akwizycji. Według informacji podawanej przez media, wartość tej transakcji wyniesie ok. 47,5 mln zł.
"Większość warunków zawieszających tę transakcję już się spełniła, pozostał nam pozytywny audyt potwierdzający. Chcemy go przeprowadzić fizycznie do końca sierpnia i mamy nadzieję podjąć ostateczną decyzję na początku września" - zapowiedział prezes.
Zubelewicz podtrzymał też plan zrealizowania w tym roku przejęcia spółki inżynieryjno-drogowej. "Z tego się nie wycofujemy. Prowadzimy teraz zaawansowane rozmowy z czterema firmami. Wszystko zależy od ceny, ponieważ ostatnio rosły wyceny także niegiełdowych spółek budowlanych. Ostatnia korekta na GPW może nam tu więc pomóc, musimy jeszcze ponegocjować" - powiedział.
Choć Erbud chce nadal zwiększać przychody o 50-65% rocznie - z wyjątkiem segmentu budownictwa kubaturowego, gdzie wzrost szacowany jest na 25-27% - nie jest pewne, czy w przyszłym roku dojdzie do kolejnych akwizycji.
"Zastanawiamy się, czy budownictwo drogowe rozwijać przez otwieranie nowych oddziałów, bo tak jest najtaniej. Tak też robimy w budownictwie kubaturowym - mamy już pięć oddziałów" - powiedział Zubelewicz.
Erbud zadebiutował na warszawskiej giełdzie w maju br. Oferta objęła na 2,5 mln akcji nowej emisji serii D oraz do 900.000 akcji istniejących serii B spółki w transzy dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Cena emisyjna wynosiła 50 zł.
Akcje Erbudu sprzedawał w IPO niemiecki inwestor Erbudu Wollf&Mueller posiadający pierwotnie 49,6% akcji Erbudu (obecnie 36,2%) oraz kontrolowany przez członków zarządu zarejestrowany na Cyprze wehikuł inwestycyjny Juladal Investment Ltd, który miał 39,7% akcji (obecnie 28,2%). Obie firmy sprzedały w ofercie po 450 tys. akcji. Free-float po ofercie wynosi 27,0%.