Allegro jest w Polsce tak mocne, że nawet Amazonowi trudno się przebić. W branży podróży biznesowych takim Allegro jest eTravel, spółka wydzielona z kiedyś giełdowej spółki Netmedia, zatrudniająca obecnie 270 pracowników i mająca własną grupę kapitałową z sześcioma podmiotami. Od 2007 r. wydała ok. 50 mln zł na przejęcia 14 firm z branży business travel i technologicznych.
Andrzej Wierzba pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywał w Kanadzie. Od 2006 r. jest prezesem spółki Netmedia, swego czasu notowanej na GPW, a od 2011 r. jest także prezesem eTravel.
Ma tytuł Bachelor of Science (Mechanical Engineering ukończony ze złotym medalem APPEGA) na University of Calgary, a w 1993 r. uzyskał tytuł doktora nauk biochemicznych (Ph.D. in Biochemical Engineering) na University of British Columbia (Vancouver).
Przyjechał do Polski z Kanady pod koniec lat 90. W czasach, gdy większość ludzi łączyła się z internetem modemem, stworzył platformę MLS Lokumnet oraz oprogramowanie online dla biur nieruchomości. W 2002 r. podpisał pierwszą umowę ze stowarzyszeniem biur nieruchomości. Zaczynał od 11 pośredników i 11 ofert. Pod koniec 2005 r. na platformie działało ponad 1 tys. pośredników i 10 tys. ofert.
W 2005 r. w klubie sportowym poznał Michała Pszczołę, właściciela Net Travel - małej spółki z branży OTA (z ang. online travel agency), która stworzyła portal hotele.pl. Zatrudniała kilka osób i robiła rezerwacje hotelowe online, głównie dla klientów z zagranicy. Zainwestował w tę firmę i zajął się turystyką. Na podróżach służbowych spółka postanowiła się skupić w 2008 r., dwa lata od wejścia do Polski booking.com, bo trudno było konkurować z gigantem.
Cel osiągnięty, jest kolejny
– Sprzedajemy rocznie około 1 mln usług, w tym około 300 tys. biletów lotniczych i około 300 tys. rezerwacji hotelowych na 600 tys. osobonocy, czyli tyle, ile ma średnia sieć hotelarska składająca się z 15-20 obiektów. Jesteśmy największym sprzedawcą biletów lotniczych na polskim rynku, a hoteli w Polsce sprzedaje od nas więcej tylko booking.com. W ubiegłym roku przekroczyliśmy magiczny próg 1 mld zł obrotów TTV, czyli całkowitej wartości obsłużonych rezerwacji - wyniosły w grupie około 1,2 mld zł. Było to jednym z naszych celów, kiedy rozpoczynaliśmy działalność na rynku turystycznym w 2006 r. – mówi Andrzej Wierzba, prezes i większościowy akcjonariusz eTravel.
Przed pandemią spółka miała 860 mln zł TTV, w trakcie pandemii obroty TTV znacznie zmalały i dopiero w 2022 r. udało się wrócić do poziomu sprzed pandemii i wypracować 890 mln zł.
– Teraz zaczynamy kolejny etap: chcemy w kilka lat skonsolidować rynek biznesowych podróży w Europie i dojść do kilku miliardów złotych TTV – zapowiada Andrzej Wierzba.
Poza Polską działamy w Czechach, Rumunii i na Węgrzech. Planujemy ekspansję na tych rynkach. Z naszych doświadczeń wynika, że trzeba się dostosować do lokalnego rynku, przekazać kulturę organizacyjną. Jeśli eTravel będzie o tym pamiętał, nie powinien mieć problemów z działalnością za granicą.
Rynek podróży biznesowych odżył w ubiegłym roku. Nie da się w biznesie zrobić wszystkiego online. Liczba transakcji nie wróciła wprawdzie do poziomu sprzed 2019 r., ale ponieważ ceny biletów i noclegów poszły w górę, przychody i zyski urosły. W tym roku nie uda się utrzymać tak wysokiego wzrostu jak w ubiegłym, ale liczymy, że będzie dwucyfrowy. Rynek więc jest, ale uważnie przyglądamy się geopolityce. Marketing i podróże to pierwsze pozycje do cięć w firmach.
Przy przejęciach kluczowa jest synergia z przejmowanym podmiotem, osiągnąć ją czasem trudno, a bywa to wręcz niemożliwe. Przykładem jest spółka Otravo z rynku holenderskiego, która w dość szybkim tempie dokonała kilku akwizycji ze wsparciem funduszu. Choć miała nadzwyczaj dobrze zbudowaną własną platformę, synchronizacja poległa, co w konsekwencji doprowadziło w 2022 r. do upadku Otravo i podmiotów zależnych.
Covid-19 przyspieszył odchodzenie od tradycyjnego modelu pracy biurowej i bezpośrednich spotkań z kontrahentami, co z kolei przełożyło się na spadek liczby podróży służbowych. Duże korporacje, jak np. Google, dają pracownikom budżet na określone trasy i swobodę w zakupie podróży na dowolnej platformie, a zaoszczędzoną różnicę pracownicy mogą przeznaczyć na cele charytatywne. Z tego właśnie powodu parę lat temu sami podjęliśmy decyzję o zamknięciu działu Business Travel Management w tradycyjnym rozumieniu.
eTravel będzie musiał zmierzyć się za granicą z silną konkurencją. Dla przykładu Travel Perk pozwala rezerwować loty, hotele, wynajmować samochody i kupować bilety kolejowe z poziomu aplikacji mobilnej, udostępnia narzędzia do monitorowania wydatków na podróże służbowe, oferuje całodobowe wsparcie klienta, rozwiązania do zarządzania elementami wyjazdów służbowych, które są związane z eventami (np. lista uczestników, ustalanie harmonogramu, wybór lokalizacji itd.) i dodatkowe usługi pomagające śledzić potencjalne zagrożenia bądź ograniczenia w trakcie podróży służbowej w zależności od destynacji. Umożliwia też anulowanie rezerwacji do dwóch godzin przed podróżą i otrzymanie zwrotu 80 proc. kosztów.
Gdzie chcą przejmować
Rosnąć firma chce tak jak do tej pory: przez akwizycje i rozwój organiczny.
– W kilka lat na przejęcia zamierzamy wydać kilkaset milionów złotych, z czego część będzie pochodzić z instrumentów dłużnych. Chcemy kupować średniej wielkości firmy, które działają tradycyjnie, nie mają dobrze rozwiniętej platformy technologicznej. Zamierzamy w nich wprowadzić nasze rozwiązania technologiczne, co zapewni wzrost ich efektywności. Obecnie dzięki naszym rozwiązaniom aż 65 proc. rezerwacji dokonywanych jest samodzielnie przez klientów, choć jeszcze w 2019 r. było to tylko 45 proc. W przejmowanych przez nas spółkach ten odsetek wynosi 0-20 proc. – mówi prezes eTravel.
Firma jest już obecna w Czechach, gdzie pod koniec 2019 r. odkupiła od upadłego Thomasa Cooka część działalności zajmującej się podróżami służbowymi.
– Teraz chcielibyśmy dokonać w Czechach następnych akwizycji. Kolejna jest Rumunia – ciekawy rynek z bardzo dużą liczbą firm obsługujących podróże służbowe. Na pewno interesują nas też inne kraje europejskie: niemieckojęzyczne, Beneluksu, Hiszpania, Portugalia i Francja. Otrzymujemy sporo zapytań z różnych europejskich rynków. Sposób działania firm z naszej branży jest podobny na całym świecie. Nie ma specyfiki lokalnej poza kolejami, w których wymagana jest integracja baz danych z poszczególnymi przewoźnikami. W przypadku linii lotniczych i hoteli większość jest globalna, w związku z tym bariery wejścia z naszymi rozwiązaniami technologicznymi na kolejne rynki są relatywnie niskie – mówi Andrzej Wierzba.
Rozmowy już trwają.
– Bardziej aktywne prowadzimy z dwoma podmiotami, jednym polskim, jednym zagranicznym. Mniej zaawansowane negocjacje toczą się z kolejnymi sześcioma spółkami – mówi Andrzej Wierzba.
Obroty w tym roku mogą dzięki przejęciom i wzrostowi organicznemu urosnąć nawet do 1,5 mld zł.
Konkurencja też konsoliduje
Najwięksi konkurenci eTravel to Weco Travel (320 mln zł przychodów w 2022 r. według KRS) i Why Not Travel (364,8 mln zł), a z zagranicznych: American Express Global Buiness Travel Poland czy Carlson Wagonlit Travel. Przychody nie odpowiadają wartości TTV. Z raportu za 2022 r. wynika, że eTravel miał 645,5 mln zł przychodów.
– Według naszych szacunków na polskim rynku jesteśmy trzy razy więksi od największego konkurenta, a globalni rywale są od nas nawet sześciokrotnie mniejsi – mówi Andrzej Wierzba.
Branża podróży służbowych na świecie również się konsoliduje. American Express Global Business Travel kupił w 2018 r. Hogg Robinson za 400 mln GBP, w 2021 przejął firmę Egencia z grupy Expedia (zapłacił akcjami, wyceniając ją na 750 mln USD), a teraz planuje kupić Carlson Wagonlit za 570 mln USD.
Rynek podróży służbowych na świecie szacowany jest na ponad 1 bln EUR. W Polsce organizacją podróży służbowych zajmuje się ok. 30 firm. W Hiszpanii jest ich około stu, a w Niemczech czy Wielkiej Brytanii nawet ponad 200.