Europejskie giełdy rozpoczęły IV kwartał od wzrostów

opublikowano: 2002-10-01 14:49

Główne giełdy Starego Kontynentu notują od otwarcia wtorkowej sesji przewagę zwyżek. Do godz. 14.00 w Paryżu CAC 40 zyskał 1,47 proc., londyński FTSE 100 zarobił 1,54 proc., a we Frankfurcie Xetra Dax 30 wzrósł o 0,61 proc.

Wzrosty w Europie mają charakter korekcyjny po ponad 5 proc. spadkach, jakie nastąpiły w poniedziałek, po publikacji pesymistycznych danych makro. Nastroje poprawiły się, gdyż na Wall Street skala przeceny była znacznie mniejsza niż w Eurolandzie. Dodatkowo Komisja Europejska podała we wtorek, że sprzedaż detaliczna w strefie euro wzrosła w lipcu o 0,6 proc. licząc miesiąc do miesiąca i o 1,4 procent rok do roku. To największy wzrost od marca.

Mimo zwyżek, na giełdach widać nerwowe oczekiwanie na publikację danych makroekonomicznych. O godzinie 16.00 Instytut Zarządzania Podażą (ISM) opublikuje swój indeks obrazujący poziom aktywności w amerykańskim sektorze wytwórczym. Analitycy oczekują, że indeks wzrósł we wrześniu do 50,8 punktu z 50,5 punktu w sierpniu. W poniedziałek nastroje na rynku popsuł słaby raport o przemyśle w regionie Środkowego Zachodu, który pokazuje, że największa gospodarka świata ponownie zwalnia tempo.

Wzrostom na giełdach przewodzą spółki paliwowe, zyskujące wraz ze wzrostem cen ropy. Ponad 3 proc. zarobiły akcje TotalFinaElf, Royal Dutch Petroleum i Shell Transport & Trading. Prawie 5 proc. wzrosła wycena niemieckiego giganta chemicznego i farmaceutycznego Bayer, który stracił w ciągu ostatnich dwóch tygodni 21 proc.

Mocno w górę poszły spółki telekomunikacyjne. Szwedzka Telia i fińska Sonera zyskały ponad 5 proc. po informacji, że planowane połączenie rozpocznie się w okresie od 7 października do 8 listopada. O 6 proc. wzrosła wycena France Telecom, gdyż Les Echos podał, że Thierry Breton, szef Thomson Multimedia zastąpi na stanowisku prezesa Michela Bona, który zrezygnował z funkcji w minionym miesiącu.

Tracą natomiast detaliści, gdyż amerykańskie Wal-Mart i Taggart, największa i trzecia sieć detaliczna w USA obniżyły swoje prognozy sprzedaży. W Paryżu Pinault Printemps Redoute stracił 3,9 proc., we Frankfurcie Karstadt Quelle 4 proc., a brytyjska sieć supermarketów Sainsbury spadła o 3,9 proc. Wbrew trendom poszli jednak liderzy, w tym Metro, Ahold i Carrefour.

PK