Poniedziałkowe notowania na giełdach Starego Kontynentu zakończyły się spadkami indeksów do poziomu sprzed dwóch miesięcy. Zniżkom przewodziły akcje banków i spółek technologicznych.
Za stratami sektora hi-tech stały negatywne sygnały z Wall Street. W minionym tygodniu indeks Nasdaq stracił 7,4 proc., najwięcej od ataku terrorystycznego 11 września. Mocna przecena dotknęła zwłaszcza producentów sprzętu telekomunikacyjnego, na czele z fińską Nokią, francuskim Alcatelem i szwedzkim Ericssonem.
Wyprzedaż w sektorze finansowym wywołały raporty trzech największych banków - Deutsche Banku, holenderskiego ABN Amro i hiszpańskiego Santandera. Banki poinformowały w raportach kwartalnych o rosnącym udziale złych długów w portfelach i zapowiedziały dalsze cięcie kosztów i redukcje etatów. Akcje banków straciły w granicach 1 - 2 proc., pociągając w dół cały sektor.
Prawie 1 proc. spadła wycena Vivendi Universal, francusko-amerykańskiego koncernu medialnego, po informacji, że na zeszłotygniowym WZA spółki doszło do nieprawidłowości.
PK