
Patrząc technicznie na wykres EURUSD, notowania ponownie oscylują przy okrągłym poziomie 1,0600. Miejsce to nie jest przypadkowe, w ostatnich dniach kurs wielokrotnie odbija się od strefy 1,0590 -1,0600, jednak klasyczne założenia analizy technicznej mówią, że im dłużej cena będzie napierać na wsparcie, tym większa szansa jego pokonania. Wspomniane wcześniej dane o inflacji PCE powinny być katalizatorem dla dalszego ruchu na EURUSD w którym terminie. Jeśli strefa wsparcia zostanie złamana, ruch w dół może przybrać na sile. Z drugiej strony, w przypadku lepszego odczytu, a więc mniejszej inflacji, stefa przy 1,0600 może posłużyć jako odskocznia w dalszym ruchu wzrostowym. Wtedy też celem dla kupujących stałyby się szczyty z 15 grudnia, a więc okolice 1,0730.
Jeśli chodzi o polskiego złotego, ten radzi sobie całkiem nieźle pod koniec roku, co może być zastanawiające biorąc pod uwagę widoczny wczoraj sentyment risk-off. Dzisiejsza sesja także przebiega (przynajmniej na razie) na korzyść PL, choć zmienność jest ograniczona. Po godzinie 10:00 za dolara trzeba zapłacić 4,3730 zł, za euro 4,6390 zł, za franka 4,70 zł, a za funta 5,27 zł. Wydaje się, żę większa zmienność może się pojawić w momencie kiedy EURUSD opuści konsolidacje, w której utrzymuje się od kilku dni,a pretekstem do większego ruchu mogą być dzisiejsze dane o 14:30 z USA.