Do 2008 r. Bioton zamierza zdobyć 20 proc. rosyjskiego rynku. Fabryka, której budowa ruszy w piątek, obsłuży także Ukrainę i Białoruś.
Notowany na giełdzie Bioton rozpoczyna w piątek pod Moskwą budowę fabryki insuliny ludzkiej.
— Wartość inwestycji wynosi 20 mln USD. Sfinansujemy ją wspólnie z dwoma rosyjskimi partnerami, którzy są udziałowcami powołanego do tego celu joint venture. Najpóźniej za 2,5 roku fabryka rozpocznie produkcję form gotowych, opartych na substancji wytworzonej w Polsce — zapowiada Adam Wilczęga, prezes Biotonu.
Z rynkiem rosyjskim polska firma wiąże ogromne plany. W ciągu najbliższych dwóch lat, do czasu uruchomienia zakładu, spółka zamierza zdobyć 20 proc. tamtejszego rynku insuliny. Jego wartość (według cen z aptek) wyceniana jest na 200 mln USD rocznie.
— Rosja to piąty pod względem wielkości rynek insuliny na świecie. Jego struktura przypomina rynek polski. Wiodącą firmą jest Novo Nordisk, zaraz po nim największą sprzedaż ma firma Eli Lilly, a niewielki udział należy do Aventisu. Około 5 proc. rynku kontroluje firma Marvell, która jako jedyna z wymienionych nie działa w Polsce — twierdzi prezes Wilczęga.
W środę spółka otrzymała w Rosji rejestrację substancji rekombinowanej insuliny ludzkiej. W trakcie procesu rejestrowania są formy gotowe. W IV kwartale Bioton chce rozpocząć w Rosji sprzedaż leku.
— Chcemy wygrać niższą ceną. Liczymy też, że jako inwestor i lokalny producent będziemy bardziej konkurencyjni w przetargach na dostawy leku, które obowiązują w Rosji — mówi szef Biotonu.
Rosyjska fabryka ma być też zapleczem produkcyjnym dla Białorusi i Ukrainy. W obu krajach Bioton zamierza konkurować z zagranicznymi koncernami. Do przetargu na Ukrainie zamierza stanąć jesienią.