Obroty polskich firm faktoringowych to wciąż ułamek sum, jakimi operują faktorzy w Unii Europejskiej czy USA.
Faktoring w Polsce znajduje się wciąż w początkowej fazie rozwoju. Przedstawiciele firm oferujących tę usługę zacierają ręce, bo potencjał rynku jest olbrzymi.
Ożywienie
Obecnie, kiedy zatory płatnicze są codziennością, a firmom brakuje środków na produkcję, faktoring jest jak najbardziej uzasadnionym rozwiązaniem tych problemów. Nasuwa się w związku z tym pytanie, czy poprawa stanu polskiej gospodarki, a tym samym płynności finansowej firm, nie będzie oznaczała zahamowania ekspansji faktoringu. Specjaliści z branży są jednak przekonani, że taka sytuacja będzie jeszcze lepsza dla faktorów.
— W okresie koniunktury powstają nowe przedsiębiorstwa, które rozszerzają sprzedaż, udoskonalają produkty. A faktoring jest dla nich po prostu wygodnym, elastycznym narzędziem finansowym, pozwalającym producentowi skupić się na podstawowej działalności — tłumaczy Stanisław Atanasow, dyrektor projektów strategicznych w BZ WBK Faktor.
Również integracja Polski z UE powinna okazać się korzystna dla branży. Będzie okazją do trwałego przeszczepienia na polski grunt rozwiązań od lat znanych i praktykowanych przez unijnych faktorów.
— Faktorzy w UE starają się ze sobą współpracować. Organizują szkolenia, konferencje, mające na celu opracowanie wspólnych rozwiązań korzystnych dla branży — mówi Ryszard Lubliński, członek zarządu i dyrektor handlowy spółki Handlowy-Heller.
Przykładem próby takich działań w Polsce jest m.in. utworzenie Konferencji Instytucji Faktoringowych.
— W Wielkiej Brytanii firmy faktoringowe „wymieniają” między sobą klientów. Taki klient może dzięki temu szybko znaleźć faktora, który obsłuży go najlepiej — będzie miał środki na jego finansowanie, wiedzę o branży, w której działa, i chęć do podjęcia określonego ryzyka — podkreśla Stanisław Atanasow.
Wspólne rozwiązania obejmują też tzw. rejestry klientów niesolidnych.
Prawo i świadomość
Faktorzy często spotykają się z myleniem faktoringu z windykacją czy kredytowaniem, co zniechęca wielu potencjalnych klientów.
— Niska świadomość przedsiębiorców o właściwościach i zaletach faktoringu jest przeszkodą w upowszechnieniu tej usługi w Polsce — uważa Ryszard Lubliński.
Faktorzy już prowadzą działania edukacyjne, organizują szkolenia. Liczą, że ze wzrostem wiedzy o faktoringu wśród osób zarządzających firmami zwiększy się popyt na tę usługę. Wielu specjalistów twierdzi, że jest to teraz dla faktorów kluczowe wyzwanie.