Jak powiedział we wtorek dziennikarzom dowódca sił powietrznych Filipin, generał Pedrito Cadungong, samolot wystartował z Davao w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego i w 10 minut później stracono z nim kontakt radiowy. Na razie odnaleziono zwłoki jednego z członków załogi.
Rozbita maszyna leciała na położoną w środku archipelagu Filipin wyspę Panay, skąd miała zabrać grupę żołnierzy.
W ramach programu pomocy wojskowej Filipiny otrzymały od Stanów Zjednoczonych pięć czterosilnikowych turbośmigłowych samolotów Lockheed C-130 Hercules, ale w ostatnim czasie tylko dwa z nich były zdolne do lotu.