Pracownik sklepu zatrudniony przez aplikację może kosztować firmę 19 proc. mniej niż osoba na etacie. W przypadku pracownika produkcyjnego firma zaoszczędzi 18 proc. – wynika z analizy Tikrowa, agencji pracy natychmiastowej, której aplikacja pozwala znaleźć pracownika w 48 godzin, z bazą ponad 100 tys. potencjalnych pracowników i ogłoszeniami o pracy na dniówki publikowanymi przez 150 firm.
Eksperci Tikrowa porównali koszty zatrudnienia w handlu osoby na etacie za medianę wynagrodzenia, przy średniej liczbie nadgodzin (10), kosztach nieobecności (zwolnienie chorobowe, nadgodziny zastępujących osób) i podstawowych benefitów (ubezpieczenie na życie, karta sportowa, opieka medyczna) z tym, ile firma zapłaci, korzystając z pracownika natychmiastowego (wynagrodzenie brutto, ubezpieczenie i podatki rozliczane przez Tikrowa). Sieć sklepów, która rocznie zatrudnia 150 pracowników na etat, wydaje na ten cel 15 mln zł, a gdyby skorzystała z usług pracowników natychmiastowych, wydałaby 2,7 mln zł mniej.

W branży produkcyjnej zatrudnienie pracownika niższego szczebla, przy założeniu 20 nadgodzin miesięcznie oraz analogicznych, jak powyżej, kosztów i benefitów, oszczędzić można 18 proc.
– Zakład produkcyjny zatrudniający 200 nowych pracowników na etat rocznie wydaje na ten cel niemal 19 mln zł. Zamiana tych stanowisk na wynagrodzenia pracowników natychmiastowych wynoszące łącznie ponad 15 mln zł pozwoliłaby na roczne oszczędności rzędu 3,4 mln zł – mówi Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrowa.
Do kosztów zatrudnienia należy doliczyć koszty pozyskania pracownika. Z wyliczeń Tikrowa wynika, że koszt ogłoszeń o pracę, pracy rekrutera, przygotowania formalności, badań lekarskich i szkolenia BHP to ok. 2 tys. zł. Eksperci Tikrowa zachęcają pracodawców do uelastycznienia zatrudnienia, postawienia na model hybrydowy i zatrudnienia na przykład 70 proc. załogi na etat, a reszty jako pracowników natychmiastowych.

– Średniej wielkości sieć sklepów zatrudniająca 10 tys. pracowników miesięcznie wydaje na utrzymanie załogi ponad 81 mln zł. Wprowadzenie 30 proc. pracowników natychmiastowych zmniejszyłoby miesięczne koszty personalne do 76 mln zł miesięcznie, przynosząc niemal 55 mln zł rocznych oszczędności – mówi Krzysztof Trębski.
Przekonuje, że nie jest to szukanie oszczędności na siłę.
– Pracodawcy muszą optymalizować koszty rekrutacji, uelastyczniać grafiki i jednocześnie zachować odpowiednie zdolności do produkcji czy obsługi klientów. Z drugiej strony praca dorywcza to coś, czego ludzie szukają dziś zdecydowanie częściej niż jeszcze kilka lat temu – mówi Krzysztof Trębski.