Sytuacja na rynku pracy nie jest tak dramatyczna jak się zewsząd słyszy, a redukcje zatrudnienia i wynagrodzeń wcale nie są drastyczne. W okresie jesień 2008 — wiosna 2009 r. zatrudnienie ograniczyło co prawda 70 proc. dużych firm, jednak redukcje nie przekraczały 5 proc. stanu załogi. Małe i średnie firmy były jeszcze ostrożniejsze. Z badań wśród Gazel Biznesu wynika, że zatrudnienie zmniejszyło tylko 33 proc. przedsiębiorców.
I wiele wskazuje na to, że sytuacja w następnych kwartałach może się nawet poprawiać.
Obniżać zarobki pracownikom zamierza tylko 9 proc. dużych przedsiębiorstw i 8 proc. małych i średnich firm.
— Okazuje się, że wpływ kryzysu gospodarczego w Polsce na politykę personalną jest ograniczony. Firmy pamiętają bowiem problemy z pozyskiwaniem rąk do pracy z lat 2006-2008 i obecnie — jeśli już zwalniają — to bardzo ostrożnie — mówi Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan.
Więcej w środowym "Pulsie Biznesu".




