Fuzja kryptospółek nie wypaliła

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2019-10-29 22:00

Tokeneo i Sapiency pracują nad „facebookiem” dla coinów, lecz każda na własną rękę. Fuzji nie będzie.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Czym rezygnację z fuzji tłumaczy Tokeneo
  • Co na ten temat mówi Sapiency

Miały być obfite owoce współpracy kryptowalutowych spółek, a tu nici. Giełda Tokeneo, która działa na podstawie licencji estońskiego nadzoru, wycofuje się z inwestycji w należącą do Rahima Blaka spółkę Sapiency. Jesienią miały wypuścić na rynek Tokenizer — aplikację do promowania nowych kryptowalut, pozyskiwania finansowania na ich emisję i przeprowadzania crowdfundingu udziałowego. Tak się jednak nie stanie. Tomasz Rozmus, prezes Tokeneo, tłumaczy rezygnację z fuzji dwukrotnie wyższymi od pierwotnych ustaleń kosztami utrzymania pracowników Sapiency, których estońska giełda miała wziąć pod swoje skrzydła, oraz tym, że projekty Rahima Blaka okazały się konceptami, a nie rozwiązaniami nadającymi się do wdrożenia. Rahim Blak potwierdza, że spółki rozwiązały umowę współpracy z inicjatywy szefa Tokeneo. Z jego relacji wynika jednak, że powodem jej zerwania były różne języki programowania. Właściciel Sapiency zapewnia, że zależy mu na polubownym załatwieniu sprawy, bez konieczności wchodzenia na ścieżkę sądową, bowiem woli „ten czas przeznaczyć na tworzenie własnych produktów, np. takich jak Mosaico” [platforma służąca do promowania kryptopomysłów w celu pozyskiwania kapitału na ich realizację — red.].

INTERPRETACJA:
INTERPRETACJA:
Rahim Blak z pomocą kancelarii prawniczych opracował nowatorski model biznesowysprzedaży swojego personalnego coina. Kupujący de facto udzielają mu pożyczkina realizację projektów kryptowalutowych, z której w każdej chwili można się wycofaći odzyskać pieniądze
Fot. Marek Wiśniewski

Łącząc się kapitałowo partnerzy mieli objąć po 6 proc. swoich udziałów. Dodatkowo Tokeneo zadeklarowało dokapitalizowanie Sapiency 250 tys. zł. Firma — twierdzi Tomasz Rozmus — czerpie przychody z kryptogiełdy i internetowego kantoru wymiany walut. Pozyskała też pieniądze w ramach ICO, czyli społecznościowego finansowanie projektów kryptowalutowych. Jej majątek wart jest obecnie około 8 mln zł.

— Tokeneo dokapitalizowało Sapiency 125 tys. zł. To była pierwsza z dwóch transz. Wkrótce na jaw wyszło wiele nieprawidłowości związanych z projektem Rahima Blaka, m.in. to, że zainwestowane przez nas pieniądze zostały wydane na inne cele niż rozwój projektu Sapiency [Tokenizera — red.] — mówi Tomasz Rozmus.

Sapiency rozliczyło się już z Tokeneo. Od lipca firmy dzielą przestrzeń biurowwą w krakowskim budynku przy ulicy Lekarskiej 1.

— Kwotę zaliczono na poczet czynszu za biuro, które podnajmuje Tokeneo od jednej z moich firm — mówi Rahim Blak, który jest też założycielem firmy Edrone, dostawcy systemu do zarządzania bazą klientówsklepów internetowych, a do niedawna był również 100-procentowym właścicielem Click Commu-nity, agencji marketingowej, specjalizującej się w promowaniu wizerunku w mediach społecznościowych.

72-procentowy pakiet udziałów sprzedał jednak agencji reklamowej AP. Sławę Rahimowi Blakowi przyniosła emisja rahimcoina w maju zeszłego roku. Pieniądze ze sprzedaży tej personalnej kryptowaluty, której walorem jest możliwość partycypowania w prywatnych dochodach przedsiębiorcy, zasilają konto Sapiency. Spółki nie porzucają prac nad „facebookiem” do promowania projektów kryptowalutowych — Tokeneo samodzielnie ukończy prace nad Tokenizerem, a Sapiency wraca do konceptu Mosaico.