Globalny gigant IT umacnia się w Polsce

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-10-09 20:00

DXC Technology ściągnęło Michała Burdę z CGI, by poprowadził jego biznes nad Wisłą. Amerykańska firma ma tu tysiące pracowników i grono dużych klientów – jednych i drugich przybędzie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kim jest szef DXC Technology w Polsce
  • dlaczego przyjął propozycję zmiany pracy i jakie cele sobie stawia
  • jaką ma strategię
  • w jakim tempie firma chce zwiększać zatrudnienie mimo dużej rotacji na rynku i w jaki sposób walczyć o pracowników IT
  • czy planuje uczestniczyć w konsolidacji rynku
  • dlaczego międzynarodowym firmom IT opłaca się być w Polsce i zatrudniać lokalnego szefa
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Specjalistów IT, a także klientów, szukają w Polsce firmy z wielu stron świata, także z USA. We wrześniu biuro w Warszawie otworzyła Samsara, a od lat obecne jest tu DXC Technology.

To globalna firma technologiczna notowana na Nasdaq, specjalizująca się w usługach informatycznych i konsultingowych dla klientów korporacyjnych (w zakresie transformacji cyfrowej). Zatrudnia ponad 130 tys. pracowników i obsługuje ok. 6 tys. klientów w przeszło 70 krajach, a jej kapitalizacja przekracza 6 mld USD. W roku obrotowym 2021/22 miała 16,3 mld USD przychodów (ok. 81 mld zł). Znaczenie polskiego rynku jest więc dla niej stosunkowo małe, ale wzrośnie za sprawą zatrudnienia szefa na kraj.

Lokalny szef DXC w Polsce

DXC ściągnęło w marcu Michała Burdę z jednej z największych firm konsultingowych – wywodzącej się z Kanady CGI, której kapitalizacja sięga 22 mld dolarów kanadyjskich. Był z nią związany 16 lat, a do 2017 r. współzarządzał sektorem ubezpieczeń i bankowości w Polsce, Litwie oraz Łotwie. Podkreśla, że jego nowy pracodawca dostrzega duży potencjał w naszym kraju i zdecydował się na transformację, której częścią jest Michał Burda.

– Przyciągnęło mnie okazane zaufanie i powierzenie mi stworzenia strategii lokalnego rozwoju. W dodatku DXC jako jeden z nielicznych w Polsce ma tak duże kompetencje w obszarze analityki danych w chmurze i referencje od takich dostawców technologii jak Microsoft, Google, AWS i SAP – rynek tego potrzebuje. Trudno było odrzucić propozycję poprowadzenia takiego projektu – komentuje Michał Burda, dyrektor zarządzający DXC Technology Polska.

Zwraca uwagę, że firma ma w Polsce jedno z głównych Global Delivery Innovation Center (GDIC) świadczących usługi międzynarodowe, ale prowadzi tu również lokalny biznes.

– Moje doświadczenie konsultingowe pomoże spajać te dwa światy, bo bez twardego podziału jesteśmy efektywniejsi. Wnoszę do firmy również dobrą znajomość specyfiki lokalnego biznesu, by mogła oferować odpowiedni produkt w odpowiednim czasie. W dodatku wywodzę się z usług finansowych, a DXC od lat obsługuje ten sektor w Polsce, m.in. długofalowo współpracuje z PKO BP. Moja wiedza pozwoli optymalnie wykorzystać potencjał zespołu – twierdzi menedżer.

Wiara w Polskę:
Wiara w Polskę:
Michał Burda, który kieruje biznesem DXC w Polsce, podkreśla, że amerykańska firma dostrzega potencjał naszego regionu – w tym roku wydzieliła jednostkę na Wschodnią Europę i powierzyła rozwój nad Wisłą lokalnemu menedżerowi. Jego zdaniem transformacja cyfrowa, przejawiająca się m.in. przeniesieniem do chmury, już w Polsce zachodzi, choć wolniej niż na Zachodzie. Kontynuacja tego procesu jest więc nieunikniona, a potencjał duży.
MAREK WISNIEWSKI

Nadzieje na nowe kontrakty prywatne

Michałowi Burdzie jest bliski sektor prywatny i zamierza umocnić pozycję spółki w tym segmencie. Chce, by nawiązywała długofalową współpracę, zapewniającą stabilizację finansową. Dzięki temu będzie mogła spokojnie realizować strategię, zamiast nieustannie zabiegać w przetargach o publiczne kontrakty.

– Obecnie obsługujemy w Polsce głównie podmioty publiczne, a konieczność regularnego uczestniczenia w przetargach wiąże się z dużymi wahaniami przychodów: dynamicznym wzrostem bądź spadkiem, w zależności od powodzenia [firma stara się m.in., o kontrakt w ARiMR, oferując realizację za 171 mln zł wraz z opcją – red.]. Mamy wśród klientów przede wszystkim kilka naprawdę dużych podmiotów publicznych i kilka prywatnych, m.in. w budownictwie oraz przemyśle. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy z paroma firmami ubezpieczeniowymi i handlowymi. Za cel stawiam sobie, poza zwiększeniem zaangażowania w dotychczasowym biznesie, pozyskanie 6-8 stałych klientów z sektora prywatnego – mówi Michał Burda.

Jak dokładnie przełoży się to na przychody – trudno powiedzieć, ale za priorytet menedżer uznaje utrzymanie rynkowej marży. W roku obrotowym zakończonym w marcu 2021 polski oddział zmniejszył przychody do 476,4 mln zł (-14,2 proc. r/r). 17,3 mln zł zysku operacyjnego zmieniło się w 11 mln zł straty, a 10,4 mln zł wyniku netto w 13,7 mln zł pod kreską.

– W ostatnich latach DXC przechodzi w Polsce transformację, co ma odzwierciedlenie w wynikach. Nie znam jeszcze tych za miniony rok obrotowy, niemniej moim celem na rok 2022/23 jest zwiększenie przychodów przy pozytywnej marży – mówi Michał Burda.

Za zdecydowaną większość sprzedaży odpowiadają klienci zagraniczni, głównie z krajów niemieckojęzycznych, nordyckich oraz USA. Udział Polski wynosi kilkanaście procent.

– Nie widzę jednak przeszkód, by w najbliższych latach zwiększyć go do 20 lub nawet 30 proc. Kluczowe będzie jednak utrzymanie rentowności biznesu i długofalowych relacji z klientami – stwierdza szef DXC w Polsce.

Okiem przedsiębiorcy
Warto mieć lokalnego szefa
Marek Pokorski
dyrektor generalny Inetum Polska
Warto mieć lokalnego szefa

Zagraniczne korporacje wysyłają czasem do danego kraju menedżerów z innych państw – w Polsce też mamy tego przykłady i w mojej ocenie średnio się to sprawdza. Zatrudnienie lokalnego szefa na kraj jest kluczowe z dwóch powodów: zna on specyfikę biznesu w danym kraju oraz realia rynku pracy, który w branży IT jest bardzo konkurencyjny. W efekcie jest w stanie stworzyć zespół menedżerów i pracowników zapewniający konkurencyjną przewagę. Międzynarodowym firmom IT opłaca się rozwijać w Polsce zarówno pod kątem pozyskiwania klientów – DXC Technology obsługuje u nas parę dużych podmiotów publicznych – jak i pracowników, którzy realizują projekty na całym świecie.

Spece od chmury i technologii

DXC podkreśla, że pełna cyfrowa transformacja przedsiębiorstwa obejmuje wiele obszarów, a mniejsze, lokalne firmy są zazwyczaj wyspecjalizowane w jednym z nich. Jego firma natomiast świadczy usługi end-to-end: od zapoczątkowania migracji do chmury przez część aplikacyjną po utrzymanie całodobowego wsparcia.

– Szczególnie mocni czujemy się w dwóch obszarach. Po pierwsze, jesteśmy w stanie wdrożyć każde z największych rozwiązań chmurowych, a także doradzić, które będzie najbardziej odpowiednie dla konkretnego klienta. Po drugie, mamy silne kompetencje technologiczne, które łączymy z rozumieniem potrzeb biznesowych. Chcemy wzmacniać kompetencje głównie w integracji aplikacji z wykorzystaniem narzędzi chmurowych oraz w obszarze analityki danych przy zastosowaniu sztucznej inteligencji – mówi Michał Burda.

Poznaj program konferencji “Umowy IT - aspekty prawne i praktyczne” >>

Przyznaje, że nigdy nie działo się u niego tyle, ile przez ostatnie pół roku, mimo że spędził lata w konsultingu – z natury dynamicznej branży. Firmie udało się m.in. zapoczątkować czerpanie synergii z obu jednostek biznesowych oraz stabilizowanie portfela obecnych projektów, by były dochodowe. Zbudowała także nowy zespół sprzedażowy.

– Dużym sukcesem było przeniesienie globalnych partnerstw na lokalny poziom. DXC od lat współpracuje z poziomu centrali z największymi dostawcami technologii, ale nie ma to przełożenia na wszystkie kraje. Uzgodniliśmy więc strategię z lokalnymi strukturami m.in. Microsoftu, AWS, SAP, ServiceNow, Tibco i MuleSoftemu – mówi szef DXC w Polsce.

Rynek IT ewoluuje. Dawniej każdy tworzył autorskie oprogramowanie, a dziś wiele rozwiązań już na rynku istnieje. Bazujemy na nich, ale dostosowujemy je do unikatowych potrzeb pojedynczych klientów. Przykładem jest realizowany przez nas dla Centralnej Komisji Egzaminacyjnej projekt „ocenianie na ekranie”, służący przeprowadzaniu egzaminów państwowych z wykorzystaniem technologii.

Michał Burda
dyrektor zarządzający DXC Technology Polska

Walka o pracowników IT

Firma ma w Polsce sześć biur i zatrudnia ok. 5 tys. osób (łącznie z Luxoftem przejętym w 2019 r. za ok. 2 mld USD). Michał Burda zwraca uwagę, że w warunkach sporej rotacji pracowników na rodzimym rynku IT - wskaźnik odejść wynosi ok. 16 proc. – trudno utrzymać poziom zatrudnienia.

– Sprzyja nam to, że już przed pandemią otworzyliśmy się na pracowników nie tylko z innych państw regionu, ale też z Indii. Dodatkowo stawiamy na sprawne wdrażanie osób zaczynających karierę w IT. Uczestnictwo w akademiach technologicznych i bliska współpraca z uczelniami wyższymi pozwoli nam zatrudnić 100 osób każdego roku tylko w tym obszarze – informuje Michał Burda.

W jego ocenie nie ma już wzrostu gospodarczego bez technologii – projekty informatyczne są wdrażane w spółkach i instytucjach na każdym etapie rozwoju – dlatego konkurencja o pracowników jest duża, a wzmacniają ją dwa czynniki. Pierwszym jest coraz częstsza realizacja przez nich lepiej płatnych zleceń na Zachodzie, a drugim przebijanie rynkowych stawek przez start-upy pozyskujące regularnie gotówkę od funduszy. DXC kusi więc dodatkowo jakością prowadzonych projektów.

Firmy IT zwiększają często zatrudnienie także poprzez akwizycje – to był jeden z celów przejęcia JCommerce przez międzynarodową grupę Inetum. Z raportu Navigator Capital i Fordaty wynika, że najwięcej akwizycji w II kw. dokonali w Polsce standardowo przedstawiciele sektora TMT (technologie, media, telekomunikacja).

– Nie znam firmy, w której znacząca liczba pracowników IT nie ma co robić, więc w praktyce przejmuje się zespół wraz z portfelem projektów, w które jest zaangażowany. Na rynku jest dużo akwizycji, ale mało takich o naprawdę dużym znaczeniu. Zazwyczaj łączą się mniejsze firmy chcące nabrać skali, a my już ją mamy. Sztuką jest teraz rozwój biznesu dzięki dostępnym zasobom - i na tym się koncentrujemy. Nie traktujemy więc przejęć priorytetowo, choć gdybyśmy stracili już możliwość szybkiego zwiększania skali albo potrzebowali kompetencji w bardzo wyspecjalizowanym obszarze, to niczego nie wykluczamy – mówi menedżer.