Warszawskie biuro wspiera firmę w jej trzech celach strategicznych. Będzie do tego potrzebować więcej pracowników i więcej miejsca
Centra usług biznesowych nie rosną już jak na drożdżach: w tym roku zatrudnienie w sektorze w Polsce urosło o 10 proc. — do 307 tys. osób, choć dawniej rocznie przybywało 25 proc. miejsc pracy. Jednak większość firm nadal poszerza zespoły, dodaje nowe procesy i rośnie. Tymczasem warszawskie biuro Goldman Sachsa (GS) przez rok nie powiększyło się nawet o jeden etat.

Więcej kobiet
Pracuje w nim 670 osób (na etat i na kontrakt). Jonathan Bury, który we wrześniu stanął na jego czele, przewiduje, że w ciągu kilku lat liczba pracowników urośnie do tysiąca.
— Będziemy zwiększać zatrudnienie, chcielibyśmy, by wzrósł udział kobiet, który dziś wynosi 40 proc. 87 proc. zatrudnionych to pracownicy lokalni, reszta przychodzi z innych biur GS. Połowa pracowników zatrudniona jest w dziale operacji, kolejny pod względem zatrudnienia jest dział inżynieryjny (technologiczny). Sporo pracowników przybyło w ostatnich latach w dziale zarządzania ryzykiem, operacji skarbowych i compliance. Jednak nigdy nie będzie w nich pracować po kilkaset osób. Najbardziej urośnie dział technologiczny, są także dalsze możliwości rozwoju w zespole zarządzania ryzykiem, compliance i prawnym — mówi Jonathan Bury.
GS, który zajmuje dziś pięć ostatnich pięter Warsaw Spire, najwyższego biurowca w stolicy, musi podjąć decyzję dotyczącą powierzchni biurowej.
— W Warsaw Spire i naszym poprzednim biurze przy ul. Mysiej mamy miejsce dla tysiąca pracowników. Wolelibyśmy jednak pracować w tym samym budynku. Decyzję podejmiemy w najbliższych tygodniach — mówi Jonathan Bury.
Pracują nad przyszłością
Podkreśla, że centrum wspiera firmę w trzech kluczowych dla GS obszarach: rozwoju istniejącego biznesu, budowie nowego oraz zwiększaniu efektywności operacyjnej. Współpracuje z 10 działami biznesowymi banku, w tym m.in. operacjami, inżynieryjnym, zarządzania ryzykiem, compliance, audytu, operacji skarbowych czy prawnym.
— W ramach rozwoju bieżącego biznesu nasze zespoły wspierają platformę, za pomocą której sprzedajemy produkty inwestycyjne klientom detalicznym w Niemczech lub budują rozwiązania do sprzedaży elektronicznej — mówi Jonathan Bury.
Jego pracownicy są też zaangażowani we wsparcie Marcus by Goldman Sachs, czyli banku dla klientów indywidualnych.
— Bank działa w Wielkiej Brytanii i USA. W przyszłości planujemy dalszy rozwój produktów, a kiedyś — być może — także ekspansję geograficzną — mówi dyrektor zarządzający GS w Warszawie, ale nie ujawnia, czy są plany wejścia do Europy Środkowej.
Warszawskie biuro zajmuje się też budową platformy bankowości transakcyjnej.
— Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie, na razie jedynym klientem jest GS, ale niewykluczone, że w przyszłości będzie to usługa, którą zaoferujemy innym — zapowiada Jonathan Bury.
Twierdzi, że atutem polskich pracowników w dziedzinie zwiększania wydajności jest chęć do poprawiania procesów, a warszawski zespół odniósł już na tym polu kilka sukcesów.
Kto zatrudni 9000?
Warszawa jest jednym z kilku centrów operacyjnych GS, obok ośrodków w Salt Lake City, Dallas, Bangalore i Singapurze. 50 proc. czasu warszawskie biuro poświęca na obsługę europejskiego biznesu, a resztę na USA i Azję. Goldman Sachs zaczął budować warszawski zespół w 2013 r. W 2015 r. zapadła decyzja o otwarciu centrum technologicznego. Warszawa jest drugim w Polsce ośrodkiem skupiającym centra usług biznesowych. W ok. 240 ośrodkach pracuje ponad 56 tys. osób., a ABSL, Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych, prognozuje, że na koniec 2020 r. będzie ich 65 tys. Swoje centra mają m.in. Citibank, Accenture, General Electric, Samsung, Procter&Gamble, Amadeus, American Express, Astrazeneca, J.P. Morgan, Johnson&Johnson, Nordea, Credit Suisse, Sage czy Standard Chartered.
Podpis: Małgorzata Grzegorczyk